Dzień 25 czerwca 2015 roku przejdzie do historii polskiej demokracji. Polski Sejm przyjął ustawę o in vitro. Można by napisać, że przyjęcie ustawy to zadanie Sejmu, więc nie stało się nic nadzwyczajnego. W tym przypadku stała się rzecz nie bywała - posłowie przyjęli ustawę, która nie podobała się biskupom i za która grozi kara ekskomuniki - postawienia się poza kościołem i niemożności przyjmowania komunii świętej. Czytelnicy, którzy śledzili losy ustawy doskonale pamiętają, że biskupi i podległe im organizacje świeckich katolików, takie jak: Forum Kobiet Polskich (ładniejsza wersja Młodzieży Wszechpolskiej), różne bractwa katolickich rycerzy, Krucjata Różańcowa i Fundacja Pro -Prawo do Życia od lat zastraszały Polaków i posłów, groziły , obrażały rodziców i dzieci poczęte z in vitro. Biskupi usiłowali wymusić na posłach posłuszeństwo i akceptację ich chorych, pozbawionych jakikolwiek racji wymysłów. Uznali, że w kwestii moralności nie ma kompromisów - posłowie mają uchwalać prawo pod dyktando znawców moralności- episkopatu. Chcieli nam na siłę wprowadzić katolicki raj polegający na ochronie każdej zapłodnionej komórki jajowej, bez względu na to, czy zarodek jest prawidłowy, czy chory. Roztaczali wizję eugeniki, mordowania zarodków, domagali się, aby wszczepiać każdy zarodek.Zastanawiam się po co wszczepiać kobiecie zarodek chory lub zdeformowany? Po to, aby nastąpiło poronienie? Bywa, że pary, które decydują się na in vitro mają za sobą kilka poronień, których przyczyną były wady zarodków. Mają więc święte i niepodlegające dyskusji prawo do zdrowego dziecka. Narażanie kobiety, która od kilku lat stara się o dziecko na poronienie tylko z powodu niedouczenia biskupów i ich zarodkowej obsesji jest odrażające , nieetyczne i mija się z celem. PiS już zapowiada, że po wygranych wyborach zmieni ustawę,tak aby zakazać mrożenia zarodków i in vitro dla wolnych związków. Doprowadzi to jedynie do spadku efektywności. O to kościołowi chodzi- aby in vitro przestało być skuteczne, a pary zgłaszały się do poradni napro-cudów i tam zostawiały pieniądze.
Blog o tematyce kobiecej i społecznej. Moda, antykoncepcja, dieta, prawa kobiet, dzieci i zwierząt, wychowanie. Blog dla wszystkich, którzy chcą rozmawiać bez obaw o obrazę uczuć. Blog dla reklamodawców - dziennie nawet 200 wyświetleń.
Strony
▼
niedziela, 28 czerwca 2015
In vitro- wielka porażka kościoła
Dzień 25 czerwca 2015 roku przejdzie do historii polskiej demokracji. Polski Sejm przyjął ustawę o in vitro. Można by napisać, że przyjęcie ustawy to zadanie Sejmu, więc nie stało się nic nadzwyczajnego. W tym przypadku stała się rzecz nie bywała - posłowie przyjęli ustawę, która nie podobała się biskupom i za która grozi kara ekskomuniki - postawienia się poza kościołem i niemożności przyjmowania komunii świętej. Czytelnicy, którzy śledzili losy ustawy doskonale pamiętają, że biskupi i podległe im organizacje świeckich katolików, takie jak: Forum Kobiet Polskich (ładniejsza wersja Młodzieży Wszechpolskiej), różne bractwa katolickich rycerzy, Krucjata Różańcowa i Fundacja Pro -Prawo do Życia od lat zastraszały Polaków i posłów, groziły , obrażały rodziców i dzieci poczęte z in vitro. Biskupi usiłowali wymusić na posłach posłuszeństwo i akceptację ich chorych, pozbawionych jakikolwiek racji wymysłów. Uznali, że w kwestii moralności nie ma kompromisów - posłowie mają uchwalać prawo pod dyktando znawców moralności- episkopatu. Chcieli nam na siłę wprowadzić katolicki raj polegający na ochronie każdej zapłodnionej komórki jajowej, bez względu na to, czy zarodek jest prawidłowy, czy chory. Roztaczali wizję eugeniki, mordowania zarodków, domagali się, aby wszczepiać każdy zarodek.Zastanawiam się po co wszczepiać kobiecie zarodek chory lub zdeformowany? Po to, aby nastąpiło poronienie? Bywa, że pary, które decydują się na in vitro mają za sobą kilka poronień, których przyczyną były wady zarodków. Mają więc święte i niepodlegające dyskusji prawo do zdrowego dziecka. Narażanie kobiety, która od kilku lat stara się o dziecko na poronienie tylko z powodu niedouczenia biskupów i ich zarodkowej obsesji jest odrażające , nieetyczne i mija się z celem. PiS już zapowiada, że po wygranych wyborach zmieni ustawę,tak aby zakazać mrożenia zarodków i in vitro dla wolnych związków. Doprowadzi to jedynie do spadku efektywności. O to kościołowi chodzi- aby in vitro przestało być skuteczne, a pary zgłaszały się do poradni napro-cudów i tam zostawiały pieniądze.
środa, 17 czerwca 2015
NORMALNOŚĆ WEDLE KATOLICYZMU
Do napisania tego postu skłonił mnie tekst udostępniony przez jedną ze znajomych: Dzieci na sex- paradzie w służbie dewiacji w kapcienaobcach.pl. Tekst dotyczy parady równości. Cytuję "Ulicami miast w wielu krajach przetoczyły się parady równości. Oczywiście, jak na „tłamszone środowisko” przystało, nie zabrakło prowokacji, wyszydzania wartości, w tym religijnych, oraz eskalacji nagości i wyuzdania.
„Wielką odwagą” wykazali się homoseksualiści z Brazylii, którzy postanowili zadrwić z wiary, dzierżąc dumnie transparenty z napisami
Chrześcijanie są homofobami.
A ponoć parada równości wnosi o tolerancję i walczy z dyskryminacją….
Jednak kpina z wartości religijnych to niejedyny argument, który nadaje sens marszom mniejszości seksualnych. Innym jest przymusowa indoktrynacja dzieci. Pomijam już aspekt zabierania własnych dzieci na żenujące widowisko, w którym geje, lesbijki i transwestyci prześcigają się w wymyślnych strojach, a nawet ich braku. Pomijam dumę rodzicielską, kiedy dziecko staje się „maskotką” parady, tańcząc Go-Go ku uciesze braci genderowej. Poza tym tłumaczenie przedszkolakom upodobań seksualnych jest niczym innym jak demoralizacją od najmłodszych lat. Z kolei wyuczenie ich w/w „okrzyku paradowego”, to szczyt niekompetencji i kwintesencja ustawowego prania mózgu od dziecka.
Sądząc po rozplenianiu się genderowych ustaw i coraz szerszym wachlarzu praw przyznawanych środowiskom LGBT, to tylko kwestia czasu, kiedy ta obrzydliwa praktyka propagandy równości i wykorzystywanie dzieci w służbie dewiacji, wejdzie do innych krajów europejskich, w tym do nas. Pierwszy krok zrobił już polski rząd przyjmując konwencję „anty-przemocową” naszpikowaną genderowymi tezami, a wraz z nią pozwalając na wdrożenie do szkół równościowych programów. Teraz tylko czekać na konsekwencje. Jedną z nich mogą być tęczowe pochody przedszkolaków…."
środa, 10 czerwca 2015
"Nie zdążyłam zostać mamą"
wtorek, 2 czerwca 2015
Apel do Prezydenta Komorowskiego o referendum światopoglądowe.
Stało się, sprawdziły najczarniejsze sny rozsądnie myślących ludzi - Andrzej Duda został Prezydentem. Na szczęście do jego zaprzysiężenia jest jeszcze trochę czasu, który trzeba wykorzystać na obronę społeczeństwa przed dyktaturą katolicką, którą zafunduje Polsce Andrzej Duda. Ludzie popierający Dudę tłumaczyli, że głosowali na niego nie ze względu na poglądy, ale na złość urzędującemu Prezydentowi, któremu zarzucali wpadki w dyplomacji, brak znajomości polskiej ortografii i języków obcych, podniesienie VAT-u i reformę emerytalną. Niestety, głosujący na Dudę nie zauważyli, że oddając na niego głos przekreślają prawa obywatelskie. Prezydent-elekt co prawda obiecuje dialog,nawet z gejami, obniżenie wieku emerytalnego i podwyższenie kwoty wolnej od podatku. Są to oczywiście gruszki na wierzbie. Tak naprawdę czeka nas 5 lat dyktatury kościoła katolickiego, a z obietnic wyborczych nic nie zostanie.
Polacy, muszą otrząsnąć się i nie mogą dopuścić do władzy PiS-u. Na razie trzeba wszystko, aby zablokować pomysły Dudy z zakazem in vitro, badań prenatalnych, antykoncepcji awaryjnej i aborcji. Głos narodu może pokrzyżować panu Dudzie plany. Jest konieczne przeprowadzenie referendum światopoglądowego, w którym Polacy dokładnie określą swój światopogląd.