Strony

piątek, 24 listopada 2017

Aborcja legalna, czy nie????


Na tak postawione pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Nie jestem entuzjastką aborcji na życzenie. Uważam, że lepiej na własnej skórze nie sprawdzać, czy aborcja ma skutki dla zdrowia i psychiki, czy nie? Badania, które od czasu do czasu przestawiają obie strony sporu nie są wiarygodne nawet w najmniejszym stopniu, a ich wyniki wyglądają na zamówione. Jednakże zbieranie materiału dotyczącego aborcji zagranicznej Polek uświadomiło mi, że obecna ustawa jest fikcją, bowiem uniemożliwia kontrolę zjawiska i pomoc kobietom, które w ciąży zmagają się różnymi problemami. Jest ukrywaniem problemu aborcji. Brak statystyk nie powoduje, że nie ma zjawiska. Bez względu na pogląd odnośnie aborcji, warto rozmawiać na ten temat bez emocji, przedstawiając stan prawny i kwestię legalności aborcji farmakologicznej i aborcji za granicą. Istotne jest, aby po obu stronach wyrzec się napastliwego języka, typu: mordercy kobiet /dzieci, zabójstwo prenatalne, zlepek komórek, eugenicy, selekcja. Przegięciem są banery pro-life z porozrywanymi płodami przed szpitalami i na przy wjazdach na drogi szybkiego ruchu, jak i gloryfikowanie aborcji i używanie przebytej aborcji do promocji w mediach. Obie postawy wzbudzają oburzenie sporej części społeczeństwa. Ordo Iuris -organizacja katolickich prawników, która zajmuje się głównie zaostrzeniem prawa aborcyjnego i ściganiem obrazy uczuć religijnych oraz propagowaniem klauzuli sumienia w zawodach medycznych po raz kolejny zaatakowała Polki i wysłała do Prokuratora Krajowego pisemko z informacją jak ścigać aborcję za granicą. Abstrahując od tego, że wytyczne nie mają żadnej mocy prawnej, to są jednym wielkim kłamstwem. Ordo chce karać za informowanie o możliwości aborcji za granicą, za transport do kliniki aborcyjnej, opłacenie aborcji, pomoc w załatwieniu terminu, a nawet za ogłoszenia o zagranicznej aborcji. Aborcja za granicą jest legalna i odbywa się zgodnie z przepisami obowiązującymi w danym państwie. Strony internetowe zagranicznych klinik działają na serwerach danego kraju. Strony internetowe po polsku prowadzą kliniki: w Niemczech, na Słowacji, w Holandii, na Białorusi, w Austrii, w W. Brytanii (bardzo słaba jakość tłumaczenia). Strony klinik litewskich i ukraińskich dostępne są w językach tych państw, po rosyjsku lub angielsku. Polscy konsultanci zatrudnieni są przez pracodawców zagranicznych. Dowóz na aborcję oferują tylko dwie kliniki na Słowacji. Kierowcy są pracownikami klinik,mają dowozić pacjentki na aborcję. Za transport płaci pasażerka. Żadnej z tych grup nie obowiązuje polskie prawo. W momencie,kiedy kobieta udająca się na aborcję przekroczy granicę innego państwa nie obowiązuje jej polskie prawo antyaborcyjne, tylko prawo wybranego kraju. Podanie informacji o aborcji zagranicą jest legalne, nie jest przestępstwem. Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Open Door i Dublin Well Woman p-ko Irlandii) stwierdził, że działania państwa przeciwko organizacjom informujących o możliwości wyjazdu na aborcję zagraniczną naruszają Europejską Konwencję Praw Człowieka. Niezależnie od tego, co chce chronić państwo i jakie obowiązuje tam prawo odnośnie aborcji nie wolno mu ograniczać wolności dostępu do informacji oraz wolności ich przekazywania (te wolności są chronione na mocy art. 10 Konwencji). Prawo do informacji jest prawem człowieka. Trochę bardziej skomplikowana jest sprawa aborcji farmakologicznej- za pomocą tabletek poronnych. Ani w ustawie o planowaniu rodziny, ani w rodz.XIX kodeksu karnego- "Przestępstwa przeciwko życiu", nie ma wzmianki o zakazie zażywania tego rodzaju tabletek. Importowanie tabletek wczesnoporonnych do Polski jest legalne, ponieważ ich składniki: mifepriston i misoprostol nie są objęte zakazem sprowadzania. Misoprostol jest lekiem zarejestrowanym w Polsce i używanym na oddziałach ginekologicznych do terminacji ciąż martwych i leczenia poronień niecałkowitych, leczenia krwawień występujących zaraz po porodzie (PPH- krwotoku poporodowego). Misoprostol w większej ilości stosuje się do usunięcia zaśniadu groniastego, wywołania akcji porodowej. Pod nazwami handlowymi: Arthrotec i Cytotec jest dostępny jako lek stosowany w profilaktyce owrzodzeń żołądka i dwunastnicy. Przeprowadzenie aborcji w domu tabletkami poronnymi jest legalne , nawet w myśl polskiego prawa. Szokujące, ale prawdziwe. Nielegalne jest odsprzedawanie leków osobie dla której nie są przeznaczone. Kobieta,która otrzymała z zagranicy tabletki poronne, a ich nie wykorzystała nie może ich odsprzedać. Zakazane jest zmuszanie do aborcji, doprowadzenie siłą kobiety na zabieg, stosowanie przemocy w celu wymuszenia aborcji. W Polsce trwa nagonka na obecną ustawę antyaborcyjną, a władza wyraźnie dąży do zakazu aborcji. Dlatego też lepiej nie zamawiać zestawu z niepewnych źródeł. Policja, prokuratura są usłużne wobec władzy i kościoła, więc postępowania karne za aborcję za granicą i farmakologiczną zgodnie z wytycznymi Ordo Iuris i wbrew prawu są możliwe. Pamiętajcie, że nawet jeżeli doszłoby do zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, to niczego nie zmienia. Zakaz będzie dotyczył aborcji z powodu uszkodzenia płodu.Leki zawierające mifepriston i misoprostol są w naszym kraju legalne i można mieć je na własny użytek. OZNACZA TO, ŻE 34 TYS. ZAGRANICZNYCH ABORCJI POLEK ROCZNIE JEST LEGALNE. Zakaz aborcji w dobie internetu jest czysto teoretyczny. Artykuł ma charakter informacyjny. Nie ma na celu ułatwiania dostępu do aborcji. Bez względu na poglądy, trzeba pisać obiektywnie, ponieważ tylko wiedza zapewnia realizację prawa do informacji i umożliwia wybór zgodnie ze własnym sumieniem. Oszukiwanie, zastraszanie lub zbytnie zachwalanie łamie prawo drugiego człowieka do obiektywnej informacji i do świadomej decyzji.

środa, 8 listopada 2017

Aborcja w quasi-trybunale


Bartłomiej Wróblewski (PiS)i 100 innych posłów wysyłało wniosek do Trybunału o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisu , który "pozwala na przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie choroby dziecka bądź upośledzenia. Wskazał przy tym na trzy - jego zdaniem - fundamentalne artykuły, mówiące o przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka, ochronie życia, i zasadzie równości obywatela wobec prawa. "To są zasady konstytucyjne najbardziej fundamentalne, bo zasada przyrodzonej godności człowieka to najważniejszy zapis w polskiej konstytucji"- mówi poseł. Zdaniem posła "Mamy do czynienia z pewnego rodzaju zaniechaniem konstytucyjnym. Już w 1997 r. TK uznał za niekonstytucyjną aborcję ze względów społecznych. Przez 20 lat trwały dyskusje na temat dopuszczalności przerywania ciąży, ale z niezrozumiałych dla mnie powodów nikt nie skierował tej sprawy do Trybunału" – tłumaczył swoje działania Wróblewski. Szlag mnie trafia, kiedy przedstawiciel partii, która bez przerwy łamie Konstytucję powołuje się na ustawę zasadniczą. Hipokryzja. Środowiska kobiece domagają się wycofania wniosku. Wniosek posła to czyste tchórzostwo PiS-u. Boi się reakcji kobiet, widzi, że rośnie poparcie dla legalizacji aborcji. Dlatego chce załatwić sprawę w atrapie Trybunału. Wyrok można przewidzieć, nie ma już sędziów niezależnych. PiS zachowuje czyste konto, winę za zmianę zwali na Trybunał. Co będzie oznaczał wyrok? Zwiększenie śmiertelności noworodków nawet o 1000 przypadków rocznie. Będzie to dramat rodzin i cierpienie chorych dzieci. To jednak nie obchodzi ani PiS-u, ani obrońców życia. Im chodzi wyłącznie o zmuszenie kobiet do rodzenia, co ładnie nazywają "prawem do życia dla każdego, nawet chorego dziecka". Mówi o tym Kaja Godek w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego", które to słowa cytowałam kilka dni temu. Szykuję się na kolejny protest. Przypominam, że aborcji zagranicznych Polek jest 34 tys. rocznie, a polskie podziemie codziennie wysyła środki wczesnoporonne do zdesperowanych kobiet, które pozbawione pomocy i wsparcia, czy choćby dobrego słowa na początku ciąży decydują się na aborcję.