Strony

poniedziałek, 26 listopada 2018

Modlitwa i szczery żal - recepta biskupów na pedofilię


Mądre, biskupie głowy dostrzegły, że media za bardzo węszą wokół pedofilii, co sprawia, że ubywa młodych wiernych. Na swoim zebraniu uradzili, co robić w tej sytuacji. Zaczyna się od "ubolewania " nad wykorzystywaniem seksualnym nieletnich przez duchownych. Odkryli, że przestępstwa te są źródłem głębokiego cierpienia ofiar, a dla młodych ludzi są powodem zgorszenia. Brawo panowie, odkrycie na miarę Nobla.Lepiej późno niż wcale. Następnie wzywają ludzi do rozliczenia się ze złem seksualnego wykorzystania dzieci i ukarania winnych, do współczucia wobec ofiar, podjęcia wzmożonych wysiłków, by zapewnić ochronę dzieciom i młodzieży oraz wzywa do nawrócenia, modlitwy i pokuty w intencji ofiar wszelkiego rodzaju nadużyć: „Zachęcam cały święty wierny lud Boży do modlitwy pokutnej i postu"- cytują papieża. Czytając pierwszy fragment można mieć przez chwilę nadzieję, że biskupi wzywają do informowania organów ścigania o przestępstwie pedofilii wśród duchowych pracowników kościoła. Już w następnym zdaniu odpowiedzialność przerzucają na wiernych, każąc im modlić się i pościć za przestępców w sutannach. Z jakiej racji ktoś niewinny ma głodzić się, poświęcać swój czas dla ratowania duchowego sprawcy pedofilii? Głupota totalna. Jedynym winnym pedofilii jest pedofil, a nie wspólnota, czy inna grupa ludzi.

Biskupi zapowiadają, że rozpoczęli zbieranie danych o skali przestępstwa pedofilii wśród polskich księży. Przepraszają ofiary,ich rodziny, wspólnoty parafialne. Powołali zespół przy Episkopacie d/s ochrony dzieci i młodzieży oraz organizują szkolenia dla duchownych w zakresie zapobiegania pedofilii. Czar pryska kiedy w kolejnym akapicie każą się wiernym, duchownym i zakonnikom modlić za ofiary i sprawców. Nie ma ani słowa o odszkodowaniach, czy zgłaszaniu przestępstw na policję. Zawarli w swoim liście słowa do sprawców. Jako karę proponują; rachunek sumienia, szczery żal, modlitwę i pokutę oraz uznanie swojej winy. W skrócie -masz uznać swoją winę- modlić się za siebie i swoją ofiarę.


Biskupi nie rozumieją, czym jest pedofilia. W dalszym ciągu zamierzają udać głupka, ukrywać sprawców i nie ponosić odpowiedzialności finansowej. Obciążanie zbrodnią wiernych jest ciosem poniżej pasa. Zaskakujące w Polsce jest to, że biskupi- osoby pozbawione zwykłej ludzkiej przyzwoitości uważają, ze mają prawo narzucać wiernym swoją moralność.
Biskupi- ofiary mają gdzieś Waszą modlitwę. Chcą jasnych dochodzeń prokuratorskich, wysokich wyroków i odszkodowań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz