Blog o tematyce kobiecej i społecznej. Moda, antykoncepcja, dieta, prawa kobiet, dzieci i zwierząt, wychowanie. Blog dla wszystkich, którzy chcą rozmawiać bez obaw o obrazę uczuć. Blog dla reklamodawców - dziennie nawet 200 wyświetleń.
VigLink
Witam i zapraszam
niedziela, 8 lutego 2015
Ojczyzna Chrystusa
Kościół w Polsce, mając do pomocy wierne media i poddanych dziennikarzy znów napomina polityków. Zdaniem abp. Stanisława Gądeckiego wyrażenie przez Sejm zgody na ratyfikację konwencji antyprzemocowej osłabił demokrację i wprowadził zamęt w umysłach Polaków. Naszym biskupom wydaje się, że tylko decyzje Sejmu zgodne z ich wytycznymi są demokratyczne. Kościół to instytucja autorytarna, wroga demokracji, narzucająca swoje nauczanie. Demokratyczne według kościoła jest to na co zgodzą się biskupi. Szanowny arcybiskup pokazał swoje rozumienie neutralności światopoglądowej - kościół dyktuje, co ma być uchwalone, a potulni politycy słuchają tych głupot i grzecznie podnoszą raczki zgodnie z zaleceniami biskupów. Państwo nie może mieszać się do spraw kościoła, natomiast watykańska organizacja ma obowiązek wypowiadać się na tematy związane ze społeczeństwem , nie tylko jako głos społeczny, ale z aspiracjami na rządzenie państwem rękami wiernych posłów.
Rozśmieszył mnie tekst na portalu Fronda.pl, w którym autorzy wzywają prezydenta Komorowskiego do wierności Chrystusowi i służenia postaci żyjącej 2000 lat temu. Przypominają średniowieczny pogląd, że władza pochodzi od Boga, a prezydent ma kierować się prawem bożym. Dowiadujemy się, że "Prezydent Rzeczypospolitej służy nie tylko narodowi, ale przede wszystkim: Chrystusowi. Najważniejszą i pierwszą jego powinnością jest działać tak, by nie ująć należnej czci naszemu Panu. Konwencja antyprzemocowa, o czym wyraźnie mówi Kościół, jest dokumentem groźnym, wywracającym do góry nogami naturalny porządek ustanowiony przez Boga. Jako taka jest sprzeczna z wolą Chrystusa i jej ratyfikacja stanowi wobec Niego poważną zniewagę".
Po pierwsze skąd frondowi eksperci od Boga wiedzą, że konwencja jest sprzeczna z wolą Jezusa. Z tego co wiem Jezus nie popierał przemocy wobec kobiet, zakazał przecież rzucania kamieniami w cudzołożnicę. Czy naprawdę zakaz przemocy w rodzinie godzi w dobro rodziny? Prawda, że papież ostatnio pochwalił przemoc w rodzinie - nie ma nic przeciwko biciu dzieci, byle nie w twarz. Z wypocin redaktorów Frondy dowiadujemy się, że jesteśmy monarchią, a naszym królem jest nieżyjący od 2000 lat Chrystus i Prezydent jest winny posłuszeństwo Jezusowi. Aż brzuch mnie boli ze śmiechu. Chrystus nigdy nie był na ziemiach polskich i nie jest królem, z resztą nie chciał, aby nazywać go królem. Frondowicze powinni przeczytać Nowy Testament zanim poczynią tak głupkowaty wpis. Frondowiczom trzeba przypomnieć, że władców nie obowiązują encykliki papieży, tylko Konstytucja. A polska Konstytucja stanowi, że Prezydent wybierany jest z woli narodu, a nie Chrystusa na 5 letnią kadencję w wyborach powszechnych. Żaden Jezusek go nie namaszcza. Prezydent jest strażnikiem Konstytucji, zwierzchnikiem sił zbrojnych, a nie boskich praw i papieskich encyklik. Słowa przysięgi Prezydenta brzmią: ""Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem".
Poza tym wolny człowiek nie ma nad sobą pana, nie potrzebuje straszaka, aby czynić dobro.
Jak widać Prezydent ma służyć narodowi, a nie Chrystusowi, strzec godności narodu, a nie jakiego wymyślonego Boga, dobro obywateli, a nie Jezusa ma być najwyższym nakazem. Artykuł 126 i 127 Konstytucji potwierdzają moje wcześniejsze opinie
Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.
Prezydent Rzeczypospolitej wykonuje swoje zadania w zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach.
Art. 127.
Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany przez Naród w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym.
Nie ma tutaj słowa o spełnianiu woli kościoła i Jezusa, ani też o tym, że władza Prezydenta pochodzi od BOGA - FUNKCJA PREZYDENTA JEST DANA PRZEZ NARÓD -WYBORCÓW, KTÓRZY SWOIMI GŁOSAMI WYBRALI NAJLEPSZEGO ICH ZDANIEM KANDYDATA.
Zadania Prezydenta określają artykuły 133 do 142 Konstytucji.Zacytuję "Art. 133.
Prezydent Rzeczypospolitej jako reprezentant państwa w stosunkach zewnętrznych:
1) ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe, o czym zawiadamia Sejm i Senat,
2) mianuje i odwołuje pełnomocnych przedstawicieli Rzeczypospolitej Polskiej w innych państwach i przy organizacjach międzynarodowych,
3) przyjmuje listy uwierzytelniające i odwołujące akredytowanych przy nim przedstawicieli dyplomatycznych innych państw i organizacji międzynarodowych.
Prezydent Rzeczypospolitej przed ratyfikowaniem umowy międzynarodowej może zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie jej zgodności z Konstytucją.
Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem.
Art. 134.
Prezydent Rzeczypospolitej jest najwyższym zwierzchnikiem Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
W czasie pokoju Prezydent Rzeczypospolitej sprawuje zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej.
Prezydent Rzeczypospolitej mianuje Szefa Sztabu Generalnego i dowódców rodzajów Sił Zbrojnych na czas określony. Czas trwania kadencji, tryb i warunki odwołania przed jej upływem określa ustawa.
Na czas wojny Prezydent Rzeczypospolitej, na wniosek Prezesa Rady Ministrów, mianuje Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych. W tym samym trybie może on Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych odwołać. Kompetencje Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych i zasady jego podległości konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej określa ustawa.
Prezydent Rzeczypospolitej, na wniosek Ministra Obrony Narodowej, nadaje określone w ustawach stopnie wojskowe.
Kompetencje Prezydenta Rzeczypospolitej, związane ze zwierzchnictwem nad Siłami Zbrojnymi, szczegółowo określa ustawa.
Art. 135.
Organem doradczym Prezydenta Rzeczypospolitej w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa jest Rada Bezpieczeństwa Narodowego.
Art. 136.
W razie bezpośredniego, zewnętrznego zagrożenia państwa Prezydent Rzeczypospolitej, na wniosek Prezesa Rady Ministrów, zarządza powszechną lub częściową mobilizację i użycie Sił Zbrojnych do obrony Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 137.
Prezydent Rzeczypospolitej nadaje obywatelstwo polskie i wyraża zgodę na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego.
Art. 138.
Prezydent Rzeczypospolitej nadaje ordery i odznaczenia.
Art. 139.
Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.
Art. 140.
Prezydent Rzeczypospolitej może zwracać się z orędziem do Sejmu, do Senatu lub do Zgromadzenia Narodowego. Orędzia nie czyni się przedmiotem debaty.
Art. 141.
W sprawach szczególnej wagi Prezydent Rzeczypospolitej może zwołać Radę Gabinetową. Radę Gabinetową tworzy Rada Ministrów obradująca pod przewodnictwem Prezydenta Rzeczypospolitej.
Radzie Gabinetowej nie przysługują kompetencje Rady Ministrów.
Art. 142.
Prezydent Rzeczypospolitej wydaje rozporządzenia i zarządzenia na zasadach określonych w art. 92 i art. 93.
Prezydent Rzeczypospolitej wydaje postanowienia w zakresie realizacji pozostałych swoich kompetencji.
Nie znajdziemy w tych artykułach ani słowa o tym, że Prezydent ma zachowywać wierność Chrystusowi. Twórczość papieży w materii obowiązków władzy nie ma nic do rzeczy. Nie jest żadnym drogowskazem dla organów władzy państwowej. Gdybyśmy stosowali się do przykazań bożych i zasad chrześcijańskich , to do dziś zmagalibyśmy się z wojnami religijnymi, z mordowaniem innowierców (coś w rodzaju islamskiego kalifatu), nie notowalibyśmy postępu nauki, medycyny, nie mielibyśmy wolności słowa i wyznania. Polska nie jest ojczyzną Chrystusa, ponieważ ta postać nie urodziła się na ziemiach polskich i o istnieniu plemion słowiańskich Chrystus nie miał pojęcia. Chrystus nie jest królem polskim, ponieważ już nie żyje i został skazany prawomocnym wyrokiem sądu. Żaden organ władzy nie wybierał go na króla, nie jest też potomkiem rodu królewskiego, więc nie dziedziczy korony. Polska jest republiką, a najwyższą władzę ma Prezydent, a nie osoba żyjąca 2000 lat temu.
Artykuł na portalu Fronda ma jeden cel - zrobić z czytelników durniów, przekonać ich, że władzę w Polsce ma kościół, który głosi Jezusa i z tej racji ma prawo do narzucania swoich wymysłów oraz wymuszania posłuszeństwa na władzy państwowej. Marny artykuł, z prymitywną argumentacją. Nawrót do myślenia z epoki średniowiecza i to w dosłownym znaczeniu. W średniowieczu mieliśmy prymat władzy kościelnej nad świecką, oparty na przekonaniu, że każda władza pochodzi od Boga. Dało to kościołowi olbrzymi wpływ na władców i spowodowało powstania wielkich majątków kościelnych. W dzisiejszych czasach wypisywanie takich bzdur świadczy o fanatyzmie religijnym i ośmiesza religię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz