VigLink

Witam i zapraszam

sobota, 15 listopada 2014

Wiecznie obrażone uczucia religijne katolika


Od kilku tygodni przez media przetaczają się informacje o urażonych uczuciach religijnych fanatycznych katolików. Są to błahostki, np:w rządowym podręczniku dla pierwszaczków nie ma obrazków z krzyżem i kościoła, a jako rodzina przedstawiane są fikcyjne, bajowe stwory, typu: smoki. O, zgrozo zwierzęta mówią. Brakuje odwołania do wartości chrześcijańskich Brak obrazków z krzyżem, zdaniem fanatyków religijnych zagraża polskiej tradycji i rodzinie , które w naturalny sposób są powiązane z kościołem. Oznacza to ignorowanie prawa rodziców do wychowania dzieci ze swoją wiarą. W tym miejscu trzeba fanatykom przypomnieć zapisy polskiej Konstytucji, które gwarantuje prawo do nieujawniania swojej religii i zakazuje zmuszania do praktyk religijnych. Umieszczanie wszędzie, nawet w podręczniku do kształcenia ogólnego, symboli religijnych jest zmuszaniem do ujawnienia wyznawanej religii i pewnego rodzaju wymuszeniem udziału w praktykach religijnych. Nie ma to nic wspólnego z prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoim światopoglądem, a wielu przypadkach wręcz łamie powyższe prawo. Trzeba powiedzieć wprost - podręcznik ma służyć wszystkim uczniom, również tym, których wychowują rodzice niezaangażowani religijnie. Poza tym nie jest to książka do religii, żeby przy omawianiu sposobu spędzania wolnego czasu musiała być wizyta w kościele. Pobyt w świątyni powinien być omawiany na religii!!!! Bzdurne są stwierdzenia, że w każdej dziedzinie życia trzeba uwzględniać katolicyzm. WYCHOWANIE RELIGIJNE TO OBOWIĄZEK WIERZĄCYCH RODZICÓW, A NIE SZKOŁY. TREŚCI CHRZEŚCIJAŃSKIE NIE MUSZĄ ZNAJDOWAĆ SIĘ W PODRĘCZNIKACH DO KSZTAŁCENIA OGÓLNEGO. Krajowych katolików obraża jeden z podręczników do języka polskiego. Czym zawiniła książka? Ćwiczeniem ortograficznym, w którym pojawiła się postać diabełka i dziewczynki i o, zgrozo diabełek obiecał dziewczynce uzdrowienie braciszka w zamian za duszę. Młodego diabełka za zażądanie duszy w zamian za uzdrowienie skrytykował ojciec diabeł /- za uzdrowienie nie można żądać duszy. Biskupi i katolickie media wyrażały oburzenie. Ich zdaniem to oswajanie dzieci ze złem i demonami, otwieranie uczniów na działanie Szatana. Przypominam, że kościół w XXI wieku wmawia ludziom opętania i kasuje spore pieniążki za usługi egzorcystów. Oczywiście ćwiczenie jest atakiem na rodzinę i katolicką wiarę - w końcu uzdrawiać mogą jedynie święci, do których wizerunku trzeba modlić się. Ostatnio Fronda i Gość Niedzielny ogłosili, że tylko modlitwa uzdrawia z jąkania, a Polska wygrała z Gruzją , bo katolicy modlili się do św. Huberta. Wiara w uzdrowienia przez świętych to taka sama dziecinada jak uzdrowienie braciszka przez diabełka. PODRĘCZNIKI POWINNY BYĆ NEUTRALNE ŚWIATOPOGLĄDOWO -ELEMENTY RELIGIJNE NALEŻY OGRANICZYĆ DO NAJWAŻNIEJSZYCH MOTYWÓW LITERACKICH, NP: Stworzenie świata według Biblii, a katechizacja powinna się odbywać jedynie na religii. Wsadzanie wszędzie symboli religijnych i ewangelizacja przestrzeni publicznej jest złamaniem wolności wyznania, naruszaniem prywatności i niedopuszczalnym tworzeniem państwa wyznaniowego. Pod koniec października, jak co roku, skrajnych katolików obraża Halloween. Tym razem bojkotowali sieć Makro , która ośmieliła się sprzedawać artykuły związane z tym świętem. Katolicy uważają, że to święto diabła i szkodzi psychice,jest początkiem opętania. Radzą, aby dzieci przychodzące po cukierki pytać o spowiedź, o Chrystusa, na siłę ewangelizować. Jest rzeczą oczywistą, że siłowa ewangelizacja osób, które tego sobie nie życzą narusza ich prawa osobiste, jest zagrożeniem dla ich indywidualizmu i wolności. Zakazywanie Halloween to nic innego jak zawłaszczanie przestrzeni publicznej przez kościół, zmuszanie otoczenia do akceptacji jedynie słusznych wartości katolickich, zamach na kulturę masową i prawo ludzi do świętowania tego czego chcą. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby po balu przebierańców na Halloween pójść na groby. Wspomniane święta nie wykluczają się -/ Halloween jest radośniejszą wersją spotkania ze zmarłymi. W wielu kulturach na grobach organizuje się rodzinne spotkania, jada się posiłek ze zmarłymi. W kulturze Słowian nie obca jest tradycja biesiadowania ze zmarłymi, wywoływania duchów. Zainteresowanym przypominam II cz."Dziadów". Nie są to praktyki szatańskie. Obrażanie się katolików o każdą formę zabawy niezgodną z wytycznymi biskupów jest żenujące. Szczytem żenady jest bojkot Empiku /- sieć odważyła się zatrudnić do reklamy świątecznej Nergala i p. Marię Czubaszek. Miłujący wszystkich, przepełnieni bożą miłością i Chrystusowym duchem wieszają psy na tych ludziach tylko za to, że mają inne poglądy niż hejtująca większość.Empik wyraźnie zaznacza, że nie chodzi o religijny aspekt świąt, ale o akt obdarowywania się prezentami. Katolikom warto przypomnieć, że nie tylko narodziny Chrystusa obchodzone są 24 grudnia i, że to kościół zawłaszczył święta pogańskie z okresu zimowego. Polskich skrajnych katolików obraził spot telewizyjny pokazujący życie lesbijek, które obdarzają siebie szacunkiem i miłością, tworzą szczęśliwy związek. Biskupi i katolickie media zauważyli w spocie znieważenie chrześcijaństwa i atak na katolicką rodzinę oraz sprzeciw wobec misji telewizji, która w myśl ustawy ma chronić wartości katolickie. Kazali wiernym słać protesty do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przestraszeni wizją niszczenia rodziny wierni zapchali protestami skrzynkę prezesa telewizji. Tymczasem rodzinę można kształtować na wiele sposobów, które nie są gorsze od sakramentalnego małżeństwa. Z przytoczonych przykładów wynika jasno, że kościół dąży do coraz większych wpływów, do narzucenia swoich zasad całemu społeczeństwo. Wykracza poza konkordat. Nadużyciem jest krytykowanie przez biskupów podręczników do kształcenia ogólnego, narzucanie katolickiego systemu wartości, wytwarzanie w społeczeństwie atmosfery zagrożenia wiary i rodziny, nawoływanie do nienawiści i atakowania o innym światopoglądzie lub odmiennej orientacji seksualnej. Jakiekolwiek nawiązanie do religii i krytyka funkcjonariuszy kościoła jest obrazą uczuć religijnych. Uczucia polskiego, skrajnego katolika można obrazić poprzez pozytywne wypowiedzi na temat zagadnień krytykowanych przez kościół. Obraża się skrajnych katolików popierając in vitro, związki partnerskie, bawiąc się w Halloween, czy w Andrzejki. Jeżeli przedstawiciele kościoła wyzywają ateistów, wzywają do przemocy względem osób o innym poglądzie to jest to ewangelizacja i wolność słowa

1 komentarz:

Z Nowego Sącza pisze...

Katolikiem w naszym kraju jest się tylko odświętnie. W tygodniu zazdrości, kłamie coś sobie przywłaszczy. Smutna prawda...