VigLink

Witam i zapraszam

piątek, 5 lutego 2016

Frondowa homofobia posunięta do granic absurdu


Trudno nie zauważyć, że kościół katolicki w Polsce wiedzie prym w publicznym przekazie mowy nienawiści pod płaszczykiem ochrony naturalnej, katolickiej rodziny i praw rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoją religią. Każdy to przeczyta kilka tekstów w prawicowych mediach, posłucha wypowiedzi biskupów lub "bioetyków" w koloratkach nie może mieć co do tego żadnej wątpliwości. Od lat kościół dostarcza gawiedzi żenujący festiwal nienawiści wobec osób homoseksualnych, związków partnerskich, samotnych matek, kobiet stosujących antykoncepcję, par w trakcie lub procedurze in vitro, czy wobec dzieci poczętych metodą in vitro. Za to nie ma nic przeciwko pedofilom wśród swoich pracowników (biskupi w sposób strukturalny chronią przestępców), gwałcicielom, rodzicom znęcającym się nad dziećmi (bicie dzieci jest uznawane za prawo rodziców zgodne z Biblią), prześladowaniu homoseksualistów i grup wymienionych powyżej. Dlatego niespecjalnie dziwi mnie reakcja Tomasza Terlikowskiego na szkolenia z zakresu zapobiegania homofobii skierowane do nauczycieli. Redaktor nazywa się promocją homoideologii, homopropagandą, ideologicznym praniem mózgów. Na dowód szatańskiego planu organizatorów wobec wartości chrześcijańskich, Terlikowski przytacza kilka tematów szkolenia. "rozwój wiedzy na temat orientacji seksualnej i sytuacji młodych osób LGB; ● zwiększenie umiejętności w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa osobom LGB w szkole; ● nabycie umiejętności prowadzenia szkoleń dla kadry nauczycielskiej dotyczących przeciwdziałania dyskryminacji ze względu na orientację seksualną w środowisku szkolnym. ● zwiększenie świadomości potrzeby prowadzenia działań antydyskryminacyjnych w szkołach; ● rozwój wiedzy na temat orientacji seksualnej i funkcjonowania heteronormy; ● poszerzenie wiedzy dotyczącej tematyki dyskryminacji ze względu na orientację seksualną; ● rozwój umiejętności identyfikowania i reagowania na homofobię szkolną; ● zwiększenie motywacji i aktywności kadry szkolnej związanych z budowaniem bezpieczeństwa osób LGB (lesbijki, geje, osoby biseksualne) w środowisku szkolnym; ● rozwój kompetencji służących kształtowaniu bezpiecznego i przyjaznego osobom LGB środowiska szkolnego – profilaktyka; ● rozwój podstawowych umiejętności wsparcia osób LGB w szkole; ● zwiększenie umiejętności konstruowania programu szkolenia dotyczącego przeciwdziałania homofobii szkolnej;" Z przytoczonego zakresu tematycznego nie wynika, aby szkolenie miało na celu niszczenie tradycyjnych wartości, atakowania rodziny. Chodzi o uczulenie nauczycieli na problematykę dyskryminacji wobec uczniów o orientacji homoseksualnej, o naukę zapewniania bezpiecznego środowiska społecznego dla każdego ucznia. Czy wiedza na temat dyskryminacji osób homoseksualnych oznacza, że ktoś chce zniszczyć tradycyjny podział na mężczyzn i kobiety? Przeraża nie tylko głupota wywodu Terlikowskiego, ale przede wszystkim to, że w ramach obrony tradycyjnych wartości chce on zniszczyć godność drugiego człowieka, wprowadzać nienawiść do szkoły, wychowywać dzieci w atmosferze uprzedzeń tłumaczonych Ewangelią i naturalnym porządkiem (w języku katoprawicy prawem bożym"). Według pana Terlikowskiego wszyscy nie wpisujący się w katolicką wizję człowieka powinni być zmarginalizowani i pozbawieni praw obywatelskich, a nawet pozbawieni podstawowych praw człowieka, jakimi są: prawo do edukacji i bezpieczeństwa w szkole. A później media obiega informacja, że nastolatek powiesił się, ponieważ koledzy wyzywali go od "gejów". Widocznie panu Terlikowskiemu nie przeszkadza dyskryminacja, piętnowanie młodych ludzi, o ile odbywa się w duchu chrześcijańskiej moralności - moralności, która tak naprawdę jest usprawiedliwieniem dla nienawiści i zaszczucia człowieka. Nie widzę złamania tradycyjnej moralności w reagowaniu na przemoc szkolną spowodowaną nienawiścią do innych orientacji seksualnych. Uważam, że moralność polega także na obronie prześladowanych bez względu na to jaka jest przyczyna prześladowań. Artykuł pana Terlikowskiego potwierdza, że teza o tym, że uprzedzenia religijne są przyczyną przemocy, którą tak dobitnie sformułowała Konwencja o Przeciwdziałaniu Przemocy wobec Kobiet jest słuszna. Jako matka wolę szkołę otwartą, tolerancyjną, gdzie każde dziecko bez względu na z jakiej rodziny pochodzi, jaki ma światopogląd będzie szanowane i będzie miało poczucie bezpieczeństwa niż wmawianie dzieciom w szkole, że istnieje jeden wzór życia społecznego, a całą resztę trzeba bezlitośnie niszczyć. Frondowa homofobia sięga absurdu- oto, zdaniem redaktorów tego portalu, czymś dobrym jest uczenie dzieci nienawiści, dzielenia na ludzi lepszych i gorszych w imię wierności "tradycyjnym wartościom i narodowej religii". Już niedługo za powiedzenie, że homoseksualizm nie jest zboczeniem, ani chorobą, tylko orientacją, a homoseksualistów powinno traktować się tak samo jak osoby heteroseksualne (równe prawa, uznanie ich związków za legalne) będzie groziło więzienie w ramach obrazy uczuć religijnych (kościół uważa homoseksualizm za zboczenie i grzech). TAK DLA TOLERANCJI, WZAJEMNEGO SZACUNKU, NIE DLA PROMOWANIA JEDYNIE SŁUSZNEJ IDEOLOGI/RELIGII.

Brak komentarzy: