VigLink

Witam i zapraszam

piątek, 19 lipca 2013

Antykoncepcja - jedno z podstawowywch praw człowieka


Tytuł artykułu to hasło międzynarodowej akcji o nazwie: Międzynarodowy Dzień Działań na rzecz Zdrowia Kobiet, który odbył się 28 maja. Celem akcji było bronienie dostępu do leków antykoncepcyjnych jako środków planowania rodziny i ochrony zdrowia dla par i osób indywidualnych, w tym młodzieży oraz osób żyjących z HIV. Innym ważnym celem akcji jest przypomnienie, że dyskryminacja pracowników ze względu na płeć jest niedopuszczalna. Organizatorzy wspomnianej akcji zwracają także uwagę na problemy osób innej niż heteroseksualna tożsamości seksualnej, które w wielu systemach prawnych i marginalizowane i narażone na mowę nienawiści. Osoby zaangażowane w akcję zwracają uwagę, że są kraje, w których antykoncepcja wykorzystywana jest środek kontroli populacji, a kobiety bardzo często na siłę sterylizowane i zmuszane do usunięcia ciąży. Działaniom, które ingerują w prawo do stanowienia o liczbie potomstwa, dyskryminują kobiety, są źródłem przemocy wobec dziewczynek i kobiet, organizacje międzynarodowe broniące praw człowieka mówią stanowcze NIE.
Antykoncepcja prawem człowieka. Deklaracja Praw Seksualnych stwierdza, że „Prawa seksualne są uniwersalnymi prawami człowieka bazującymi na niezbywalnej wolności, godności i równości wszystkich istot ludzkich. Ponieważ zdrowie jest fundamentalnym prawem człowieka, tak samo podstawowym prawem człowieka musi być jego zdrowie seksualne.”.1Deklaracja wyraźnie głosi,że człowiek ma prawo do „ podejmowania wolnych i odpowiedzialnych decyzji, co do posiadania potomstwa. Obejmuje ono prawo do decyzji o posiadaniu potomstwa, jego liczbie, różnicy wieku pomiędzy potomstwem oraz prawo pełnego dostępu do środków regulacji płodności.” oraz posiada prawo „do opieki zdrowotnej w zakresie zdrowia seksualnego. Opieka w zakresie zdrowa seksualnego powinna być dostępna i służyć zapobieganiu i leczeniu wszelkich problemów, chorób i zaburzeń seksualnych.”2 Przytoczone cytaty bez cienia wątpliwości wskazują na to, że dostęp do antykoncepcji jest prawem człowieka w zakresie wolności osobistej i ochrony zdrowia. Dostęp do środków zapobiegania ciąży przyczynił do awansu kobiet w sferze publicznej. Kobiety nie musiały rodzić potomstwa począwszy od 15 roku życia. Zyskały możliwość nieprzerwanej edukacji, pracy , zawodowego awansu, co pozytywnie wpłynęło na sytuację materialną kobiet i ich rodzin. Kobieta spełniona, wykształcona dba o dobro swoich dzieci, może być przewodniczką pociech po otaczającym świecie. Świadome macierzyństwo to mniej dziecięcych dramatów i ubóstwa. W państwach, w których kobiety uzyskują gorsze wykształcenie od mężczyzn lub z powodów kulturowych pozbawione są możliwości kształcenia i zmuszane do małżeństwa przed osiągnięciem dorosłości, rodzi się co prawda więcej dzieci, ale skazane są one na przemoc, ubóstwo, a nawet głód. Mówiąc o wykształceniu kobiet nie mam na myśli konkretnego poziomu wykształcenia, a zdolność do radzenia sobie w określonych sytuacjach i podstawowe umiejętności związane z edukacją: pisanie, czytanie, liczenie, zdobycie zawodu. Pisząc o antykoncepcji nie sposób pominąć ważnego aspektu jakim jest możliwość dokonywania wyboru, co do ilości dzieci, czasu ich narodzin.

Badania opinii publicznej w Polsce potwierdzają, że tylko 20% rodaków całkowicie wyklucza możliwość zostania rodzicem, pozostali chcą mieć w przyszłości dzieci. Do rodzicielstwa świadomego, które daje radość z obserwowania rozwoju dziecka trzeba dojrzeć. Antykoncepcja daje możliwość wyboru momentu, w którym chcemy mieć potomstwo. To postawa odpowiedzialności za swoje życie, drugą osobę i ewentualne dziecko. Środki antykoncepcyjne to narzędzia umożliwiające podejmowanie odpowiedzialnych decyzji w sferze reprodukcji. Pozwalają na budowanie silnych więzi emocjonalnych z mężem (partnerem), bowiem współżycie jest aktem woli obojga kochających się ludzi, a nie wypadkową gęstości śluzu szyjkowego i temperatury w pochwie. Od razu uprzedzę, że nie jestem przeciwna tak zwanym metodom naturalnym, ale propagandzie pogardy, którą toczą zwolennicy tych metod wobec kobiet stosujących hormonalne lub mechaniczne środki antykoncepcyjne. Wybór metody zapobiegania ciąży, czy jak kto woli planowania rodziny to sprawa indywidualna. Decyzja na ten temat powinna być poprzedzona wiedzą, zawierającą zalety i wady danej metody, rozeznaniem swojego stanu zdrowia i wizytą u ginekologa. Celem antykoncepcji jest planowanie rodziny właściwe w stosunku do sytuacji życiowej pary lub kobiety. Decyzja o liczbie potomstwa należy wyłącznie do rodziców. Przeciwnicy antykoncepcji, których stosowniej byłoby nazwać przeciwnikami prawa człowieka do samostanowienia o rozrodczości twierdzą, że to człowiek nie ma prawa decydować o liczbie potomstwa. Oddajmy głos oponentom. „Zaplanowaliśmy dwoje dzieci i swoje dzieci już urodziłam. Kiedy przychodzimy do ołtarza, aby zawrzeć małżeństwo, kapłan, w imieniu Kościoła pyta, czy chcemy przyjąć potomstwo, którym Bóg nas obdarzy - to Pan Bóg ma najlepszy plan na nasze życie i wie, ile dzieci nam potrzeba - czy jedno, czy dziesięcioro. A może ten dar nie zrealizuje się w sposób naturalny, tylko w innej formie płodności, np. poprzez adopcję? Małżeństwo cały czas powinno być otwarte na dialog z Bogiem i rozpoznawać Jego wolę”3 Czytelnik zapewne pomyśli, że zacytowane słowa wypowiedział duchowny. Otóż, drogi czytelniku, autorem przytoczonych słów jest ginekolog -położnik. Dziwienie to w tej sytuacji odpowiednia reakcja. Zapewne wielu osobom nasuwa się pytanie jak: ginekolog -położnik może łączyć prokreację z dogmatami wiary? Szczerze mówiąc, sama chciałabym to wiedzieć. Od lekarzy oczekuje się akceptacji, leczenia, doradztwa, a nie ewangelizacji. Wczytując się w przytoczone słowa można stwierdzić, że autor podważa podstawowe prawo człowieka jakim jest wybór dotyczący ilości dzieci. Pozbawia ludzi możliwości decydowania o liczbie potomstwa, karze poddawać się woli nieokreślonego bytu, którego istnienia nie można stwierdzić metodami naukowymi. Część z nas wierzy w istnienie istoty nadrzędnej kierującej losami świata, część temu zaprzecza. Bez względu na stosunek do wiary w społeczeństwie obowiązują ogólnoludzkie zasady- zwane prawami człowieka, które uniwersalne i powinny obowiązywać na całym świecie.
Poglądy cytowanego pana doktora naruszają kolejne prawo człowieka – prawo do realizowania swoich planów życiowych , życia zgodnie ze swoimi przekonaniami. Utrudnianie dostępu do antykoncepcji jest łamaniem prawa do podejmowania niezależnych decyzji odnośnie życia seksualnego, kontroli własnego ciała. Jest dyskryminacją ze względu na płeć i klasę społeczną. Osoby zamożne poradzą sobie z zakupem antykoncepcji, mogą zapłacić za nią więcej. Ludzie ubożsi tracą możliwość kontroli nad seksualnością i rozrodem. Na przykładzie zacytowanych praw seksualnych, które są częścią praw człowieka wyraźnie widać jak błędny jest pogląd przeciwników, „że odpowiedzialne rodzicielstwo to płodne, hojne rodzicielstwo, i pierwszym, naturalnym sposobem na rozeznawanie woli Bożej jest przyjmowanie dzieci. Dzieci przychodzą jak wschodzące słońce, człowiek nie decyduje, czy słońce ma dzisiaj wzejść, czy nie, o życiu decyduje Pan Bóg.”4 Zacytowany fragment wypowiedzi pana ginekologa z Lublina wręcz obraża człowieka. Lekarz odmawia człowiekowi zdolności do kierowania swoimi planami rozrodczymi, uważa, że jednym obowiązkiem małżeństwa jest poddawanie się woli bożej i płodzenie dzieci bez ograniczeń. Ogranicza rozród do płodzenia dzieci, nie podejmuje żadnych refleksji na temat wychowania tak licznego potomstwa. Każdy z nas ma prawo do kształtowania swojego życia według swoich planów i własnego światopoglądu.. Jednakże państwo powinno zachować neutralność światopoglądową i zapewnić obywatelom możliwość dokonywania wyboru zgodnie ze swoją moralnością i w oparciu o obowiązujące zasady etyczne. Sprzeciw wobec antykoncepcji bierze się błędnego rozumienia niepłodności. Oponenci uważają, że płodność nie jest chorobą, którą trzeba leczyć, jest stanem zdrowia. Zwolennicy antykoncepcji nie twierdzą, że płodność nie jest chorobą, ale nie uważają jej za dar. Płodność to funkcja organizmu, która ma na celu wydanie potomstwa. Ludzie tym różnią się od zwierząt, że mogą wybrać moment pojawienia się dzieci w rodzinie. Antykoncepcja nie niszczy płodności, ale ją hamuje – daje możliwość wyboru momentu, kiedy wykorzystamy płodność i urodzimy dziecko. Utrudnianie dostępu do antykoncepcji jest łamaniem prawa do podejmowania niezależnych decyzji odnośnie życia seksualnego, kontroli własnego ciała. Jest dyskryminacją ze względu na płeć i klasę społeczną. Osoby zamożne poradzą sobie z zakupem antykoncepcji, mogą zapłacić za nią więcej. Ludzie ubożsi tracą możliwość kontroli nad seksualnością i rozrodem. Na przykładzie zacytowanych praw seksualnych, które są częścią praw człowieka wyraźnie widać jak błędny jest pogląd przeciwników, „że odpowiedzialne rodzicielstwo to płodne, hojne rodzicielstwo, i pierwszym, naturalnym sposobem na rozeznawanie woli Bożej jest przyjmowanie dzieci. Seksuologia definiuje zdrowie seksualne jako integrację biologicznych, emocjonalnych, intelektualnych i społecznych aspektów życia seksualnego, ważnych dla pozytywnego rozwoju osobowości, komunikacji i miłości. Seksualność ma kilka poziomów, jest zbiorem biologii, emocji, komunikacji i zasad społecznych. Zdrowie seksualne obejmuje kilka tematów: aspekt związany z jakością życia seksualnego, zagadnienia takie jak: antykoncepcja profilaktyka chorób nowotworowych (rak piersi, rak szyjki macicy, rak gruczołu krokowego), zakażeń,przenoszonych drogą płciową, leczenie substytucyjnego w okresie meno- i andropauzy oraz profesjonalną pomoc dla ofiar przemocy seksualnej. Naturalne potrzeby człowieka. Seksualność to jedna z podstawowych potrzeb człowieka, tak samo ważna jak jedzenie, edukacja, praca, czy rozwijanie zainteresowań. Kontakt seksualny zaspokaja kilka fundamentalnych potrzeb człowieka, np: miłości, bliskości, czułości i ciepła. Potrzeby te nie pojawiają się z chwilą zawarcia związku małżeńskiego. Mówienie, że współżycie intymne dozwolone jest jedynie w małżeństwie jest naruszeniem do swobodnej decyzji w kwestii formalizacji związku, do przyjemności i równości seksualnej. Kobieta i mężczyzna mają w związku identyczne prawa. Prywatną sprawą człowieka są powody podejmowania życia seksualnego. Wiele kobiet decyduje się na relację seksualną z ukochanym nie z powodu zaspokojenia popędu seksualnego, lecz po to, aby wzbogacić wspólne życie uczuciowe z kochanym i kochającym człowiekiem. Ludzie chcą czerpać radość z kontaktów seksualnych, natomiast pragną unikać niepożądanej ciąży i mają do tego pełne prawo. Współczesne kobiety są świadome swoich potrzeb seksualnych, chcą, aby ich pragnienia były dla partnera ważne, oczekują równości w relacji intymnej. Kobieta chce realizować się zarówno w życiu rodzinnym, jak i zawodowym, chce godzić obie sfery życia. Dlatego nie może sprowadzona do roli seksualnego przedmiotu użycia i być narażona na powtarzające się raz po raz ciąże. Mężczyzna, którego partnerka nieustannie rodzi sprowadzony jest do roli żywiciela rodziny. Dobrze funkcjonująca rodzina to miejsce, w którym wszyscy członkowie czują się bezpiecznie, mają możliwość realizowania swoich zainteresowań, wspierają się i pomagają sobie. Antykoncepcja – połączenie rodziny i życiowego komfortu. Badania pokazują, że około 80% Polek chce mieć w przyszłości dzieci i czerpać przyjemność z macierzyństwa. Aby pomóc ludziom łączyć rodzicielstwo z pracą opracowano skuteczne środki regulacji urodzin. Antykoncepcja to najprościej rzecz ujmując, sposoby postępowania chroniące przed ciążą bez konieczności powstrzymywania się od stosunków płciowych. Osoby o poglądach opozycyjnych wobec antykoncepcji uważają, że jej zdrową alternatywą jest obserwacja cyklu miesiączkowego kobiety, rysowanie wykresu i przyklejanie na nich naklejek. Naturalne planowanie rodziny to abstynencja seksualna w dni płodne i w dni poprzedzające płodność. Wyznacza się je na podstawie temperatury w pochwie, gęstości śluzu szyjkowego i stopnia rozwarcia szyjki macicy. Seksuolodzy nie zostawiają na tych metodach suchej nitki zarzucając im niską skuteczność, dużą możliwość popełnienia błędu, obecność zbyt wielu czynników obniżających skuteczność obserwacji, zagrożenie dla trwałości związku i zdrowia psychicznego partnerów. Wymuszona dniami płodnymi abstynencja seksualna sprzyja rozdrażnieniu, problemom w związku. Oczywiście zwolennicy metod naturalnych podkreślają, że abstynencja wzmacnia związek, uczy cierpliwości. Doświadczenia wielu osób, które na forach internetowych opowiadają o swoich przeżyciach, o strachu przed ciążą i o obawach o trwałość małżeństwa przeczą twierdzeniom promotorów naturalnego planowania rodziny. Uwaga, należy odróżnić naturalne planowanie rodziny od naturalnego rozpoznawania płodności. Obie metody opierają się na wyznaczaniu dni płodnych poprzez obserwację cyklu kobiety i na tym ich podobieństwo kończy się. Naturalne metody rozpoznawania płodności nie wykluczają stosowania prezerwatyw i pianek plemnikobójczych, a w związku z tym nie wiążą się z koniecznością abstynencji w dniach płodnych. Wyznaczanie dni płodnych służy poznaniu organizmu i określeniu dni największego prawdopodobieństwa zajścia w ciążę. W te dni możliwe jest stosowanie prezerwatyw. Naturalne planowanie rodziny jest nacechowane ideologicznie, powiązane z nauką wiodącej w Polsce instytucji religijnej i ze względu na obsesję owej instytucji w kwestii antykoncepcji, całkowicie zakazuje stosowania nawet prezerwatyw. W antykoncepcji upatruje się przyczynę rozwiązłości, sprzeciw wobec planów bożych.
Sterowanie płodnością to konieczność dla współczesnej kobiety od dnia inicjacji seksualnej do końca menopauzy. Arsenał środków antykoncepcyjnych dla mężczyzn jest bardzo ograniczony. Są testowane tabletki dla mężczyzn i zastrzyki, ale żaden z tych produktów nie jest jeszcze dostępny w masowej sprzedaży. Dbanie o antykoncepcję spada głównie na kobiety, choć nie zwalnia to panów od obowiązku używania prezerwatyw w celu uniknięcia zakażenia chorobami wenerycznymi, zwłaszcza jeżeli nie żyją w stałym związku. Współczesne techniki antykoncepcyjne zlikwidowały lęk przed niepożądanym dzieckiem i kobieta nie musi już się bać się skutków współżycia seksualnego. Nastąpiło całkowite rozdzielenie seksu od rozrodu. Społeczeństwo stało się szczęśliwsze i zdrowsze. Kobiety stosując antykoncepcję są pod regularną opieką ginekologa. Oczywiście wzrosła liczba zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową, ale są one rozpoznawane we wczesnym stadium i skutecznie leczone. Przyczyną zakażeń są kontakty seksualne i wczesna inicjacja (przed 18 rokiem życia) a nie składniki środków antykoncepcyjnych. Udane życie seksualne sprawia, że ludzie lepiej czują się pod względem psychicznym – w końcu częściej okazują sobie miłość i bliskość bez strachu o nieplanowaną ciążę Antykoncepcja służy zarówno kobiecie, mężczyźnie i potencjalnemu dziecku, które przychodzi na świat wtedy, kiedy jest najbardziej oczekiwane – jest ogromną radością, spełnieniem marzeń rodziców. Nie ulega wątpliwości, że nawet nieplanowana ciąża może szczęściem, kiedy minie pierwszy szok. Kobieta i mężczyzna zaakceptują ją i pokochają dziecko. W końcu ciąża trwa 9 miesięcy, a to bardzo dużo czasu, aby uporządkować swoje życie, zaakceptować nowego członka rodziny i cieszyć, że wkrótce przyjdzie na świat. Antykoncepcja sprzyja tworzeniu więzi rodzinnych i kochającej się rodziny. Dziecko stanowi dopełnienie kobiecości i męskości, postawienie kropki nad „i” w naszym życiu. Nie ma specjalnego znaczenia ile mamy lat w momencie, kiedy zostajemy rodzicami, czy mamy lat 18, 25, 30, 37 , czy jesteśmy na początku drogi życiowej, czy mamy stabilną sytuację materialną. Ważne jest, aby kochać dziecko, opiekować się nim, pokazywać świat, stworzyć małemu człowiekowi bezpieczny dom, pełen miłości, wolny od przemocy. W wielu państwach, zwłaszcza afrykańskich i południowoamerykańskich kobiety pozbawione są dostępu do antykoncepcji głównie z powodu religijności władz i wszechobecnej biedy. Rodzą kolejne dzieci, które nie mają szans na edukację i wyjście z nędzy. Mówimy o tak zwanych krajach trzeciego świata, gdzie sytuacja kobiet i dzieci jest naprawdę dramatyczna. Skupmy się na moment na Polsce. U nas także nie ma swobodnego dostępu do środków regulacji urodzeń. Tylko kilka preparatów II generacji jest refundowana. Każda próba wprowadzenia chociażby edukacji seksualnej kończy się ostrym sprzeciwem ideologicznym środowisk konserwatywnych. Środki antykoncepcyjne w Polsce są dość drogie w porównaniu do najniższego wynagrodzenia. Do tego mamy problem z lekarzami sumienia, którzy z powodu wyznawanej religii nie wypisują antykoncepcji, narzucając tym samym pacjentom swój światopogląd. Jeżeli lekarz wypisze antykoncepcję to kobieta musi się liczyć z kolejną trudnością – tym razem w aptece, gdzie również zdarzają się właściciele, jak i poszczególni pracownicy, którzy z powodu sprzeciwu Kościoła nie sprzedają antykoncepcji. Tłumaczą, że nie chcą brać udziału w „niszczeniu płodności i życia poczętego”. Ich argumentacja nie ma żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości, jest sprzeczna z badaniami naukowymi, co udowadniałam w poprzednich tekstach o antykoncepcji. Jak widać w kwestii dostępu do antykoncepcji jest jeszcze wiele do zrobienia. Przede wszystkim trzeba upowszechnić wiedzę na jej temat, walczyć z mitami i ułatwić dostęp przez obniżenie ceny. Warto pamiętać, że dostęp do antykoncepcji i rzetelna edukacja seksualna są zapisane w ustawie „O planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży” z 1993 roku. Niestety, ustawa nie jest przestrzegana przez żadną ze stron. Skutki takich działań widać gołym okiem : podziemie aborcyjne, ciąże nastolatek ,agresja seksualna wobec dzieci, młodzieży i kobiet. Propagowana na wychowaniu do życia w rodzinie czystość przedmałżeńska nie powoduje, że młodzież nie rozpoczyna współżycia, nie likwiduje problemu aborcji. Nastolatki współżyją, decydują się na seks pod wpływem chwili, bez wiedzy rodziców i zabezpieczenia się. Sytuacja polskich kobiet pozbawionych dostępu do antykoncepcji nie jest wesoła. Niestety, coraz częściej słyszymy o przypadkach mordowania noworodków, o przechowywaniu ich ciał w lodówce, czy w beczkach. Tak kończy się nieprzestrzeganie praw człowieka, odmawianie prawa do antykoncepcji – dochodzi do tragedii, w której ofiarą jest najsłabsza istota – noworodek. Maleńki człowiek, który powinien być kochany, powinien być największym skarbem dla swoich rodziców. Dostęp do antykoncepcji to nie tylko prawo człowieka, ale także postawa opowiadająca się za życiem i godnością człowieka. Kochane, oczekiwane dziecko nie zostanie unicestwione w wyniku aborcji, czy zagłodzone lub uduszone zaraz po urodzeniu. W Polsce – politycy, hierarchowie, media konserwatywne chcą decydować o rozrodczości za kobietę, uważają, że lepiej od kobiet wiedzą, czego panie i ich partnerzy potrzebują, chcą podejmować za nich życiowe decyzje. Lepiej dla wszystkich byłoby, gdyby ustawa chroniąca życie była przestrzegana, chociaż w punkcie dotyczącym edukacji seksualnej i dostępności antykoncepcji.

Brak komentarzy: