Przyczyna 'czarnego protestu" wydaje się oczywista- nie dla zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Dostęp do aborcji w trzech legalnych wypadkach to minimum humanitarne, które nie powinno podlegać dyskusji politycznej. Ochrona życia , na której tak zależy pro-life powinna uwzględniać matkę i dziecko.
1)
W propagandzie polskich ultrakatolików ochrona życia kończy się na 24 tygodniu ciąży- na czasie dopuszczalności aborcji z powodu uszkodzenia płodu. W późniejszym okresie ciąży fanatycy nie interesują się kobietą- nie są zainteresowani ani prenatalnym leczeniem dziecka, ani godnym porodem. Co więcej za wszelką cenę chcą utrudnić leczenie prenatalne, wprowadzając kary więzienia dla lekarzy podejmą się operacji prenatalnych, a leczenie nie powiedzie się. Zauważenia godny jest fakt, że żadna z organizacji katolickich nigdy nie zaangażowała się w akcję "Rodzić po ludzku". Większość organizacji katolickich będących za całkowitym zakazem aborcji popiera bicie dzieci przez rodziców jako metodę wychowawczą. Powyższe dwa fakty wiele mówią. Z drugiej strony trzeba oddać sprawiedliwość- tylko organizacje katolickie prowadzą hospicja prenatalne. Każda inicjatywa, której celem jest pomoc rodzicom po strasznej diagnozie prenatalnej jest cenna i warta uwagi. Strona pro-choice ma w tym zakresie braki. Hospicja prenatalne są na razie w większych miastach, więc dostępność do nich jest ograniczona. Fakt istnienia takich placówek nie oznacza, że można uchwalić prawny przymus rodzenia dzieci terminalnie chorych lub bardzo zniekształconych. Informacja, promowanie hospicjum prenatalnego, pełna pomoc dla rodziny jest czymś nadzwyczaj pozytywnym, ale nie kosztem przymusu prawnego. Im więcej wiedzy na ten temat, tym być może mniej aborcji. Najważniejsze jest to, aby oferując pomoc rodzinie, dać jej możliwość wyboru- dla część kobiet przymus donoszenia uszkodzonego dziecka może być katorgą nie do zniesienia.
2)
Niebezpieczeństwem ustawy jest nie tylko przymus rodzenia, ale także, ale także utrudnienia w dostępnie do badań prenatalnych i leczenia prenatalnego oraz karalność tych czynów w razie utraty płodu. Oznacza to wyższą śmiertelność okołoporodową płodów i noworodków, które dzisiaj dzięki medycynie prenatalnej są ratowane i leczone. Gdyby ten barbarzyński projekt wszedł w życie, to nie będzie możliwości wcześniejszego porodu, ponieważ lekarz będzie bał się, że wcześniak umrze, a on pójdzie siedzieć. Oznacza to, bezpośrednie zagrożenie dla matek i maluchów, których dzisiaj życie jest ratowane dzięki możliwości wcześniejszego porodu i niesamowitych umiejętności polskich neonatologów, którzy ratują nawet maleństwa urodzone w 24 tygodniu ciąży. Korzystając z okazji składam polskim neonatologom i ich zespołom wielki hołd, gdyż to oni wraz ze specjalistami od medycyny prenatalnej ratują dzieci, a nie fanatyczni obrońcy życia. Fanatycy swoim projektem przyczyniają się jedynie do większej śmiertelności noworodków i niszczą osiągnięcia polskiej medycyny prenatalnej oraz neontologii.
3)
Głupotą, którą trudno wytłumaczyć, jest karanie lekarzy za pomoc ciężarnej. Lekarz nie będzie karany jedynie w sytuacji, w której spowodował śmierć płodu ratując bezpośrednio zagrożone życie matki. Oznacza to, że w przypadku choroby przewlekłej lub nowotworowej, lekarz nie będzie mógł leczyć ciężarnej,do momentu dopóki nie znajdzie się na granicy życia i śmierci,choć obecnie lekarze wiedzą jak nie dopuścić do tak niebezpiecznej dla matki i dziecka sytuacji oraz jak zapewnić bezpieczny przebieg ciąży doprowadzając szczęśliwych narodzin zdrowego brzdąca. Powyższy zapis jest zagrożeniem dla matki,dziecka, rodziny, a nie ochroną życia
4)
Barbarzyństwem jest karanie kobiet nie tylko za aborcję, ale także za poronienie. Autorzy ustawy nie ukrywają, że od indywidualnej sytuacji będzie zależało, czy kobieta pójdzie do więzienia za poronienie, czy też sąd odstąpi od wymierzenia kary lub nadzwyczajnie ją złagodzi. Dla kobiety,która straciła dziecko,oznacza to, że będzie musiała tłumaczyć się przed prokuratorem i sądem, że poronienie było nieumyślne. Kobieta po poronieniu potrzebuje wsparcia, a nie sądu. To coś więcej niż barbarzyństwo, to niehumanitarne nieludzkie.Całkowity brak empatii i wyobraźni. Zgodnie z projektem większą karę dostanie ofiara gwałtu, która usunęła ciążę niż gwałciciel. To prawna patologia i zachęta do gwałtów. Do więzienia pójdzie matka, która usunęła zdeformowany płód albo usunęła ciążę, bo leczyła się z czerniaka. Jakby nie wystarczył jej dramat terminalnie chorego płodu lub nowotworu. Brakuje mi słów, żeby nazwać pomysły pro-life, a nie używać przekleństw. Do więzienia pójdzie 12 latka zgwałcona przez pedofila, która usunie ciążę. Jeżeli nawet nie pójdzie do paki, to będzie musiała przejść przez proces karny, zrobią z niej morderczynię. Czy nikt z autorów nie zastanowił się jak bardzo to zniszczy psychikę kobiet, które poroniły,ofiar gwałtu, czy pań, które usunęły ciążę w powodów medycznych. Jakoś obrony życia płodu w tych działaniach nie widzę.
Protestujemy nie dlatego, że "chcemy bezkarnie mordować dzieci poczęte", ale dla tego, że nie mamy zamiaru umierać w czasie ciąży. Sprzeciwiamy się prawnemu barbarzyństwu , bo chcemy mieć prawo do badań prenatalnych i leczenia prenatalnego naszych maluszków, jeżeli zajdzie taka potrzeba, a medycyna będzie potrafiła pomóc naszym dzieciom. Protestujemy, bo zależy nam na tym, aby lekarz mógł ratować nasze życie i życie maluszka poprzez wcześniejszy poród i , aby nie był za to karany. Nie zgadzamy się na wyczekiwanie stanu zagrożenia życia matki i dziecka , aby lekarz mógł podjąć działania ratujące. Nie pozwolimy na karanie lekarzy.
Protestujemy, bo nie zgadzamy się na więzienie i postępowanie karane za poronienie i aborcję w przypadku ratowania życia matki, gwałtu, uszkodzenia płodu. Nie pozwolimy na rozbijanie naszych rodzin, nie chcemy, aby nasze dzieci wychowywały się bez matek.
Protestujemy, bo kobieta ciężarna nie jest potencjalną morderczynią, a lekarz ginekolog i lekarz neonatolog to niepotencjalni zbrodniarze czyhający na życie płodu.
Protestujemy przeciwko odbieraniu godności ciężarnej kobiecie, ofierze gwałtu i kobiecie po poronieniu. Bez względu na stosunek do aborcji (za legalizacją,czy za utrzymaniem ustawy) protestujemy przeciwko fanatyzmowi religijnemu i terrorowi katolicyzmu.
Protestujemy, bo chcemy wychować nasze dzieci, chcemy rodzić z miłości, a nie z gwałtu i przymusu państwowego.
WOLNA POLKA,WOLNA POLSKA,