VigLink

Witam i zapraszam
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą molestowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą molestowanie. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 2 października 2018

Recenzje książeczki "Zycie na maksa. Poradnik uczuciowo-seksualny"






1)Ta książka jest wywrotowa. Mówi, że seksualność jest piękna i uświęcona. Mówi, że miłość może być zarazem namiętna i czysta, pełna wzajemnego zrozumienia i wierna, zmysłowa i duchowa. Stanowczo odradzana w przypadku alergii na piękno i prawdę.
(https://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,35462,Zycie-na-maksa-Poradnik-uczuciowo-seksualny)

I kilka komentarzy z wspomnianej wyżej strony. Jak widać ludzie mają odmienne zdanie od Znaku.

Marcin Gutowski
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10156707264680750&set=pcb.10156707265415750&type=3&theater

Ach, bo to kobieta ma się czuć winna temu, że facet jej się nie podoba? I jeszcze taki, który robi jej krzywdę?
Obrzydliwa książka. Nie wiem, jak Znak mógł to wydać...


Mirosława Sokołowska
Skandal! Dziwimy się, ja i moi znajomi,jak Wasze szacowne skądinąd wydawnictwo mogło dopuścić do wydania czegoś tak ohydnego i głupiego. To mają być rady do krzewienia piękna i prawdy wśród młodych ludzi? I kto to dopuścił do szkół? Na to jest paragraf w kodeksie karnym!

Agnieszka Ceruleum
Dziełko wydające zgodę na gwałt. Z ofiary robiące winnego

Arkadiusz Marut
Polecam kupno takiego typu poradnika od osoby, która ma faktycznie jakąś wiedzę w tym zakresie a nie zna seksualność tylko z dziecięcego porno oglądanego z ziomeczkami na plebanii

Aleksandra Wilkos

Totalna kompromitacja, nic nie ma wspólnego z pedagogiką


2)Komentarz ze strony Ceneo.pl

Skrajnie chore podejście do seksualności. Autor jest księdzem i książkę wydało katolickie wydawnictwo. Tylko katolicki ksiądz może uważać, że należy być miłym dla molestującego. W dodatku (to cytat! Wiem że trudno w to uwierzyć ale to naprawdę cytat z tej książki): "Pokaż mu, że jego zachowanie Ci schlebia"!! Ta książka to przerażająca propaganda uległości wobec wszelkiej formy molestowania seksualnego!!! A jak jednak bardzo nie chcesz dać zaspokojenia ( co może urazić molestującego) to zwróć się do Najwyższego": "może potrząsnąć sercem twojego prześladowcy, który w końcu zostawi cię w spokoju". Tylko katolicki ksiądz może dawać takie rady. W normalnym kraju już propagowanie takie zachowania byłoby karalne


3) Większość księgarni internetowych kopiuje opis wydawcy "Życie na maksa, Poradnik uczuciowo-seksualny - opis produktu:
Przewodnik po emocjonalnej i seksualnej sferze człowieka. Bogato ilustrowana książka dostosowana w swym wyglądzie i treści do gustów i potrzeb współczesnej młodzieży. Autor w prosty i często humorystyczny sposób przedstawia katolicką wizję uczuciowości i seksualności człowieka, przytacza wiele konkretnych danych i faktów które podbudowują jego stwierdzenia. Książka w interesujący sposób przedstawia fundamentalne prawdy potrzebne do prawidłowego kształtowania dorosłego życia młodych, nie pomija takich zagadnień jak antykoncepcja, aborcja, seksualne relacje przedmałżeńskie. Pozycja ukazuje powiązanie życia emocjonalnego z życiem seksualnym dając dobry fundament dla rozwoju i dojrzałości młodych ludzi. Książka skierowana dla młodzieży powyżej 14 roku życia, dla wychowawców, rodziców i katechetów. Pozycja cieszy się dużą popularnością we Francji. "
-Szczerze bardzo ciekawe muszą być również rozdziały o antykoncepcji i seksie przedmałżeńskim.




4) Opis ze strony http://npr.pl/index.php/content/view/401/1/ (o naturalnym planowaniu rodziny)


W poszukiwaniu publikacji o seksualności, którą mogłabym w przyszłości podsunąć mojemu dziecku, natknęłam się na książkę „Życie na maksa. Poradnik uczuciowo-seksualny” autorstwa Jean-Benoit Casterman.

Poradnik „Życie na maksa” przyciąga uwagę czytelnika z jednej strony poruszaną tematyką, z drugiej zaś strony ciekawą formą. Autor omawia trudne a zarazem interesujące - szczególnie dla młodego czytelnika - tematy związane z uczuciami, cielesnością i seksualnością człowieka. Przedstawia je jednak w niekomercyjnym świetle, z troską o dobro każdej dziewczyny i każdego chłopaka. Pokazuje wartość czystości i wstrzemięźliwości. Tłumaczy, na czym polega prawdziwa miłość. Ostrzega przed możliwością wykorzystania łatwowierności zakochanego człowieka. Nie omija takich trudnych tematów jak masturbacja, homoseksualizm, antykoncepcja czy aborcja. Pokazuje, czym one naprawdę są i jakie niosą za sobą skutki. Dla młodzieży książka może być cennym drogowskazem w drodze do budowania dobrych i długotrwałych relacji damsko-męskich. Jednocześnie poradnik ten może ukierunkować młodego człowieka do stworzenia szczęśliwego związku (czytaj: małżeństwa) w przyszłości.

Publikacja ma formę broszurową – zawiera dużo rysunków, ramek i wyróżnionych fragmentów tekstu oraz jest wielokolorowa – przez co jeszcze bardziej przyciąga uwagę młodego czytelnika i zachęca do zapoznania się z treścią. Podział na rozdziały, a później na mniejsze fragmenty tekstu sprawia, że można tę książkę czytać od środka, wybierając interesujące dla siebie zagadnienia.

Poradnik kierowany jest do młodzieży w wieku od 16 lat, ale mogą po niego sięgnąć również rodzice, aby lepiej poznać problemy swoich dorastających dzieci i znaleźć w nim argumenty przydatne w niejednej rozmowie z nastolatkiem.

Osobiście żałuję, że taka publikacja nie trafiła w moje ręce, gdy sama miałam naście lat. Teraz, gdy jestem mamą, chętnie skorzystam z wiedzy zawartej w tym poradniku, aby dzielić się nią z dziećmi. Jednocześnie w odpowiednim czasie podsunę im tę książkę, aby posiadły wiedzę na temat szeroko rozumianej miłości
. - Rzeczywiście prawdziwa miłość polega na molestowaniu kobiet i na oczekiwaniu, że ofiara będzie wdzięczna za molestowanie. Cenne są to relacje damsko-męskie budowane na poniżeniu kobiety i jej uległości wobec molestującego lub gwałciciela. Molestowanie buduje długotrwałą relację, ale opartą na strachu, poczuciu zbrukanej godności,uzależnieniu od sprawcy. Dziękuję za takie wprowadzenie młodzieży w świat związków. Obrzydliwość. Pytanie : jak kobieta ma "zachować czystość i wstrzemięźliwość", skoro ma być uległa wobec molestowania i dobieranie się do niej obcych typów ma jej schlebiać? Jakaś sprzeczność.

"Szanuj gwałciciela swego". Katolickie wychowanie seksualne.


"Szanuj gwałciciela swego" to nie jest żart, tylko wniosek z katolickiego podręcznika "Życie na maksa. Poradnik uczuciowo-seksualny" autorstwa francuskiego księdza Jeana-Benoita Castermana, który znów za "dobrej zmiany" rozprowadzany jest po polskich szkołach wśród 7i 8 klas. Autor każe młodym dziewczynom z szacunkiem traktować molestującego mężczyznę. Ofiara ma być miła i nie okazywać niesmaku, ma nie ranić uczuć napastnika. Ma modlić się w intencji sprawcy, aby zostawił ją w spokoju. Rzekomo to lewica seksualizuje dzieci, bo chce mówić prawdę o seksie. Lewica w przeciwieństwie do kościoła nie dyskryminuje kobiet, nie opowiada bajek, nie traktuje seksu jakoś czegoś złego, nie zwala winy za gwałt na ofiarę.To domena religii. Według wydawcy tego "czegoś" katolickiego Wydawnictwo M z Krakowa "autor w humorystyczny sposób sposób przedstawia katolicką wizję uczuciowości i seksualności człowieka, przytacza wiele konkretnych danych i faktów, które podbudowują jego stwierdzenia. Książka w interesujący sposób przedstawia fundamentalne prawdy potrzebne do prawidłowego kształtowania dorosłego życia młodych”. Warto dodać, że wydawca promuje pozycję na swojej stronie jako "skierowaną dla młodzieży powyżej 14 roku życia, dla wychowawców, rodziców i katechetów". Materiał znów został rozdany młodzieży przez Instytut Profilaktyki Zintegrowanej, odpowiadający za warsztaty Archipelag Skarbów. Instytut wyraził już ubolewanie z powodu wręczenia książki dzieciom. Wprawdzie Instytut wyraził ubolewanie rozdaniem książki. Według Instytutu już 3 lata temu przekazywał swoim trenerom,aby nie korzystali z publikacji, bo zawiera nieprawdziwe informacje. Nie zmienia to faktu, że publikacja krąży po szkołach i jest niebezpieczeństwo, że będzie wykorzystywana przez organizacje, wychowawców o katolickim światopoglądzie i katechetów.


Omawiany podręcznik to wręcz zachęta do czynów pedofilskich i molestowania, wychowywanie sobie potulnej ofiary.







Jeżeli nakazywanie ofierze szacunku wobec molestującego faceta jest humorem, to ja dziękuję za taki humor i kształtowanie do dorosłego życia. Niedopuszczalne jest zdaniem autora książeczki to, żeby nastolatka oburzała się,kiedy mężczyzna wsadzi jej ręce pod spódnicę- powinna mu podziękować za zainteresowanie. Szacunek należy się szefowi, który wymaga seksu w ramach obowiązków służbowych. Molestowanie seksualne ma schlebiać ofierze, bo przecież sprawca okazał jej/jemu zainteresowanie, to wręcz wyróżnienie dla Twojej urody. Kobieta według tej wizji to tylko ciało, które można w każdej chwili macać, wykorzystywać bez pozwolenia. Ma być grzeczna, bo jest młoda, mało wie o życiu, a sprawca to przecież autorytet- szef, ksiądz, nauczyciel i ma wszelkie prawo do macania. Ofiara ma być miła, nie okazywać niesmaku i oporu. Nie może być niegrzeczna wobec sprawcy, bo go poniży, zrani, a wtedy on będzie szukał zemsty. Poza tym to nie po chrześcijańsku, aby kobieta odmawiała seksu i obrażała w ten sposób mężczyznę.

W końcu młode dziewczyny, które wchodzą na rynek pracy muszą zrozumieć, że praca za seks jest czymś normalnym, że szef ma swoje potrzeby, a one są od tego, żeby potrzeby przełożonego zaspokajać. Jakie prawa kobiet, jaka godność????? Dla katolickiego księdza coś takiego nie istnieje. Takie publikacje przyczyniają się do rosnącego problemu molestowania i gwałtów, zaburzają poczucie bezpieczeństwa kobiet.

Winna molestowaniu jest zawsze kobieta, bo ubiera się seksownie- w krótką spódniczkę, bluzkę podkreślającą kształty. W ten sposób daje do zrozumienia , że jest dostępna i nie zasługuje na szacunek.

W podręczniku nie ma mądrych rad. CO ma zrobić ofiara? Modlić się z przestępcę, żeby przestał ją nagabywać. Uczennica nie znajdzie tam rad dotyczących tego, gdzie zgłaszać molestowania, ani przepisów prawa, które pomogą jej walczyć z takim zachowaniem nauczyciela/księdza/przełożonego/czy innego obleśnego typa.





Warto zapamiętać;

"Art. 197 Kodeksu Karnego:

§ 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Art. 199 Kodeksu Karnego:

§ 1. Kto, przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia, doprowadza inną osobę do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 został popełniony na szkodę małoletniego, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Karze określonej w § 2 podlega, kto obcuje płciowo z małoletnim lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej albo doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, nadużywając zaufania lub udzielając w zamian korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy.
"

Molestowanie zgłasza się na policję lub do Państwowej Inspekcji Pracy. Nie patrzy się na to, że to nie po katolicku, tylko bierze się pod uwagę swoje bezpieczeństwo.





Tłumaczenie młodym kobietom, że mają być miłe wobec obleśnego typa jest niebezpieczne i zachęca potencjalnego sprawę do gwałtu. Sankcjonuje kulturę gwałtu. Jest oczywiście nieetyczne i obrzydliwe. To kolejny przykład na to, że nie wolno oddać edukacji seksualnej w ręce kleru. To ludzie, którzy o seksie maja tylko wyobrażenia, żadnej wiedzy, ani szacunku do kobiet. Nie mówię o wszystkich. Wśród polskich księży i oddanych im świeckich też nie są obce takie postawy. Śpiewki o skromności, o tym, że przyczyną pedofilii wśród kleru są dzieci i geje słyszymy od lat. Kościół najostrzej protestuje przeciwko edukacji seksualnej, bowiem edukacja seksualna pozbawiałaby ich dużej ilości potencjalnych ofiar i powiększyła rozmiary skandalu pedofilskiego. Według autora nie należy poniżać pedofilii i gwałcicieli. SKANDAL TAKI, ŻE AŻ BRAKUJE SŁÓW....... Podręcznik przeraża .... utrwala stereotypy dotyczące kobiet, przyzwala na przemoc seksualną, traktuje kobiety jak obiekty pożądania , które nie mają nic do powiedzenia w kwestii swojego ciała. Czytając "publikację" mam wrażenie, że właśnie pękają wszelkie złudzenia, jakoby kościół szanował kobiety. Święta maryjne, modły do Maryi i innych świętych kobiet, czy wywyższenie Maryi do rangi pośredniczki między człowiekiem a Jezusem to jeszcze nie szacunek do kobiet.

Dlatego nie dajmy się nabrać na wartości chrześcijańskie w edukacji seksualnej, tylko uczmy dzieci, że jeżeli dorosły wsadza łapę pod spódnicę lub każe oglądać swoje przyrodzenie, ociera się o dziecko, całuje w szyję, w usta, - to należy go spoliczkować, nawet kopnąć w krocze , wezwać pomoc, powiedzieć rodzicom i zgłosić na policję. Żadnego bycia miłym i żadnych modlitw za sprawcę.