 Mija dwadzieścia lat od podpisania konkordatu, umowy międzynarodowej, która miała regulować stosunki między państwem polskim, a Watykanem, zwanym dla niepoznaki Stolicą Apostolską. Konkordat miał być ukoronowaniem rozdziału państwa od kościoła, niestety, skończyło się na założeniach. W rzeczywistości od 20 lat żyjemy w państwie poddanym Watykanowi, gdzie biskupi wpływają na kształt ustaw i wysuwają coraz więcej żądań.
Mija dwadzieścia lat od podpisania konkordatu, umowy międzynarodowej, która miała regulować stosunki między państwem polskim, a Watykanem, zwanym dla niepoznaki Stolicą Apostolską. Konkordat miał być ukoronowaniem rozdziału państwa od kościoła, niestety, skończyło się na założeniach. W rzeczywistości od 20 lat żyjemy w państwie poddanym Watykanowi, gdzie biskupi wpływają na kształt ustaw i wysuwają coraz więcej żądań.
Blog o tematyce kobiecej i społecznej. Moda, antykoncepcja, dieta, prawa kobiet, dzieci i zwierząt, wychowanie. Blog dla wszystkich, którzy chcą rozmawiać bez obaw o obrazę uczuć. Blog dla reklamodawców - dziennie nawet 200 wyświetleń.
VigLink
Witam i zapraszam
niedziela, 28 lipca 2013
Czy na pewno wolni?
 Mija dwadzieścia lat od podpisania konkordatu, umowy międzynarodowej, która miała regulować stosunki między państwem polskim, a Watykanem, zwanym dla niepoznaki Stolicą Apostolską. Konkordat miał być ukoronowaniem rozdziału państwa od kościoła, niestety, skończyło się na założeniach. W rzeczywistości od 20 lat żyjemy w państwie poddanym Watykanowi, gdzie biskupi wpływają na kształt ustaw i wysuwają coraz więcej żądań.
Mija dwadzieścia lat od podpisania konkordatu, umowy międzynarodowej, która miała regulować stosunki między państwem polskim, a Watykanem, zwanym dla niepoznaki Stolicą Apostolską. Konkordat miał być ukoronowaniem rozdziału państwa od kościoła, niestety, skończyło się na założeniach. W rzeczywistości od 20 lat żyjemy w państwie poddanym Watykanowi, gdzie biskupi wpływają na kształt ustaw i wysuwają coraz więcej żądań.
wtorek, 23 lipca 2013
Co zagraża polskiej rodzinie?
 Przeglądając media, zarówno telewizję, jak i internet, czytając różnorodne badania, np: "diagnozy społecznej" wynika, że w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Aż 3 mln bezdzietnych Polaków między 16. a 34. rokiem życia deklaruje, że chciałoby mieć choć jedno dziecko. Co piąty z nich zapewnia, że od jakiegoś czasu stara się o potomstwo, ale bez skutku. Pozostali świadomie rezygnują z rodzicielstwa.
 
         Przeglądając media, zarówno telewizję, jak i internet, czytając różnorodne badania, np: "diagnozy społecznej" wynika, że w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Aż 3 mln bezdzietnych Polaków między 16. a 34. rokiem życia deklaruje, że chciałoby mieć choć jedno dziecko. Co piąty z nich zapewnia, że od jakiegoś czasu stara się o potomstwo, ale bez skutku. Pozostali świadomie rezygnują z rodzicielstwa.
poniedziałek, 22 lipca 2013
Antykoncepcja - kilka powodów dla których powinna być refundowana
 Zadziwia mnie reakcja społeczeństwa na propozycję refundacji antykoncepcji.  Internauci uważają, że refundacja antykoncepcji spowoduje zanik leczenia nowotworów, jest niemoralna, bo dotyczy życia seksualnego, a nie zdrowia. To prawda, że polska służba zdrowia daleka jest od ideału, jest niedofinansowana, a szpitale zamiast leczyć przeliczają życie pacjenta na zwrot z NFZ. Fundusz to patologia i biurokracja, która urosła do granic absurdu. Szkoda słów.  Rozumie się, że nie jest możliwa w Polsce całkowita refundacja antykoncepcji. Należałoby rozważyć wprowadzenie w życie rozwiązań, które narzuca ustawa " O ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży", która zakłada edukację seksualną i ułatwienie dostępu do antykoncepcji. Mamy w Polsce kilka refundowanych leków antykoncepcyjnych, ale są to preparaty starszej generacji. Chodzi o to, aby objąć refundacją kolejne leki, np: pigułki jednoskładnikowe, wkładki wewnątrzmaciczne, antykoncepcję awaryjną i plastry, tak aby każda kobieta, niezależnie od tego,czy może stosować pigułki dwuskładnikowe, czy nie, miała możliwość wyboru antykoncepcji. Refundacja częściowa, np: 30% ułatwiłaby dostęp do środków zapobiegających ciąży.
           Zadziwia mnie reakcja społeczeństwa na propozycję refundacji antykoncepcji.  Internauci uważają, że refundacja antykoncepcji spowoduje zanik leczenia nowotworów, jest niemoralna, bo dotyczy życia seksualnego, a nie zdrowia. To prawda, że polska służba zdrowia daleka jest od ideału, jest niedofinansowana, a szpitale zamiast leczyć przeliczają życie pacjenta na zwrot z NFZ. Fundusz to patologia i biurokracja, która urosła do granic absurdu. Szkoda słów.  Rozumie się, że nie jest możliwa w Polsce całkowita refundacja antykoncepcji. Należałoby rozważyć wprowadzenie w życie rozwiązań, które narzuca ustawa " O ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży", która zakłada edukację seksualną i ułatwienie dostępu do antykoncepcji. Mamy w Polsce kilka refundowanych leków antykoncepcyjnych, ale są to preparaty starszej generacji. Chodzi o to, aby objąć refundacją kolejne leki, np: pigułki jednoskładnikowe, wkładki wewnątrzmaciczne, antykoncepcję awaryjną i plastry, tak aby każda kobieta, niezależnie od tego,czy może stosować pigułki dwuskładnikowe, czy nie, miała możliwość wyboru antykoncepcji. Refundacja częściowa, np: 30% ułatwiłaby dostęp do środków zapobiegających ciąży.
piątek, 19 lipca 2013
Antykoncepcja - jedno z podstawowywch praw człowieka
 Tytuł artykułu to hasło międzynarodowej akcji o nazwie:  Międzynarodowy Dzień Działań na rzecz Zdrowia Kobiet, który odbył się 28 maja. Celem akcji było bronienie  dostępu do leków  antykoncepcyjnych jako środków planowania rodziny i ochrony zdrowia dla par i osób indywidualnych, w tym młodzieży oraz osób żyjących z HIV.  Innym ważnym celem akcji jest przypomnienie, że dyskryminacja pracowników ze względu na płeć jest niedopuszczalna. Organizatorzy wspomnianej akcji zwracają także uwagę na problemy osób innej niż heteroseksualna tożsamości seksualnej, które w wielu systemach prawnych i marginalizowane  i narażone na mowę nienawiści. Osoby zaangażowane w akcję zwracają uwagę, że są kraje, w których antykoncepcja wykorzystywana jest środek kontroli populacji, a kobiety bardzo często na siłę sterylizowane i zmuszane do usunięcia ciąży. Działaniom, które ingerują w prawo do stanowienia o liczbie potomstwa, dyskryminują kobiety, są źródłem przemocy wobec dziewczynek i kobiet, organizacje międzynarodowe broniące praw człowieka mówią stanowcze  NIE.
                Tytuł artykułu to hasło międzynarodowej akcji o nazwie:  Międzynarodowy Dzień Działań na rzecz Zdrowia Kobiet, który odbył się 28 maja. Celem akcji było bronienie  dostępu do leków  antykoncepcyjnych jako środków planowania rodziny i ochrony zdrowia dla par i osób indywidualnych, w tym młodzieży oraz osób żyjących z HIV.  Innym ważnym celem akcji jest przypomnienie, że dyskryminacja pracowników ze względu na płeć jest niedopuszczalna. Organizatorzy wspomnianej akcji zwracają także uwagę na problemy osób innej niż heteroseksualna tożsamości seksualnej, które w wielu systemach prawnych i marginalizowane  i narażone na mowę nienawiści. Osoby zaangażowane w akcję zwracają uwagę, że są kraje, w których antykoncepcja wykorzystywana jest środek kontroli populacji, a kobiety bardzo często na siłę sterylizowane i zmuszane do usunięcia ciąży. Działaniom, które ingerują w prawo do stanowienia o liczbie potomstwa, dyskryminują kobiety, są źródłem przemocy wobec dziewczynek i kobiet, organizacje międzynarodowe broniące praw człowieka mówią stanowcze  NIE.     Antykoncepcja prawem człowieka. Deklaracja Praw Seksualnych stwierdza, że „Prawa seksualne są uniwersalnymi prawami człowieka bazującymi na niezbywalnej wolności, godności i równości wszystkich istot ludzkich. Ponieważ zdrowie jest fundamentalnym prawem człowieka, tak samo podstawowym prawem człowieka musi być jego zdrowie seksualne.”.1Deklaracja wyraźnie głosi,że człowiek ma prawo do „ podejmowania wolnych i odpowiedzialnych decyzji, co do posiadania potomstwa. Obejmuje ono prawo do decyzji o posiadaniu potomstwa, jego liczbie, różnicy wieku pomiędzy potomstwem oraz prawo pełnego dostępu do środków regulacji płodności.” oraz posiada prawo „do opieki zdrowotnej w zakresie zdrowia seksualnego. Opieka w zakresie zdrowa seksualnego powinna być dostępna i służyć zapobieganiu i leczeniu wszelkich problemów, chorób i zaburzeń seksualnych.”2   Przytoczone cytaty bez cienia wątpliwości wskazują na to, że dostęp do antykoncepcji jest  prawem człowieka w zakresie wolności osobistej i ochrony zdrowia.              Dostęp do środków zapobiegania ciąży przyczynił do awansu kobiet w sferze publicznej. Kobiety nie musiały rodzić potomstwa począwszy od 15 roku życia. Zyskały możliwość nieprzerwanej edukacji, pracy , zawodowego awansu, co pozytywnie wpłynęło na sytuację materialną kobiet i ich rodzin. Kobieta spełniona, wykształcona dba o dobro swoich dzieci, może być przewodniczką pociech po otaczającym świecie. Świadome macierzyństwo to mniej dziecięcych dramatów i ubóstwa. W państwach, w których kobiety uzyskują gorsze wykształcenie od mężczyzn lub z powodów kulturowych pozbawione są możliwości kształcenia i zmuszane do małżeństwa przed osiągnięciem dorosłości, rodzi się co prawda więcej dzieci, ale skazane są one na przemoc, ubóstwo, a nawet głód. Mówiąc o wykształceniu kobiet nie mam na myśli konkretnego poziomu wykształcenia, a zdolność do radzenia sobie w określonych sytuacjach i podstawowe umiejętności związane z edukacją: pisanie, czytanie, liczenie, zdobycie zawodu. Pisząc o antykoncepcji nie sposób pominąć ważnego aspektu jakim jest możliwość dokonywania wyboru, co do ilości dzieci, czasu ich narodzin.
    Antykoncepcja prawem człowieka. Deklaracja Praw Seksualnych stwierdza, że „Prawa seksualne są uniwersalnymi prawami człowieka bazującymi na niezbywalnej wolności, godności i równości wszystkich istot ludzkich. Ponieważ zdrowie jest fundamentalnym prawem człowieka, tak samo podstawowym prawem człowieka musi być jego zdrowie seksualne.”.1Deklaracja wyraźnie głosi,że człowiek ma prawo do „ podejmowania wolnych i odpowiedzialnych decyzji, co do posiadania potomstwa. Obejmuje ono prawo do decyzji o posiadaniu potomstwa, jego liczbie, różnicy wieku pomiędzy potomstwem oraz prawo pełnego dostępu do środków regulacji płodności.” oraz posiada prawo „do opieki zdrowotnej w zakresie zdrowia seksualnego. Opieka w zakresie zdrowa seksualnego powinna być dostępna i służyć zapobieganiu i leczeniu wszelkich problemów, chorób i zaburzeń seksualnych.”2   Przytoczone cytaty bez cienia wątpliwości wskazują na to, że dostęp do antykoncepcji jest  prawem człowieka w zakresie wolności osobistej i ochrony zdrowia.              Dostęp do środków zapobiegania ciąży przyczynił do awansu kobiet w sferze publicznej. Kobiety nie musiały rodzić potomstwa począwszy od 15 roku życia. Zyskały możliwość nieprzerwanej edukacji, pracy , zawodowego awansu, co pozytywnie wpłynęło na sytuację materialną kobiet i ich rodzin. Kobieta spełniona, wykształcona dba o dobro swoich dzieci, może być przewodniczką pociech po otaczającym świecie. Świadome macierzyństwo to mniej dziecięcych dramatów i ubóstwa. W państwach, w których kobiety uzyskują gorsze wykształcenie od mężczyzn lub z powodów kulturowych pozbawione są możliwości kształcenia i zmuszane do małżeństwa przed osiągnięciem dorosłości, rodzi się co prawda więcej dzieci, ale skazane są one na przemoc, ubóstwo, a nawet głód. Mówiąc o wykształceniu kobiet nie mam na myśli konkretnego poziomu wykształcenia, a zdolność do radzenia sobie w określonych sytuacjach i podstawowe umiejętności związane z edukacją: pisanie, czytanie, liczenie, zdobycie zawodu. Pisząc o antykoncepcji nie sposób pominąć ważnego aspektu jakim jest możliwość dokonywania wyboru, co do ilości dzieci, czasu ich narodzin.   Poglądy cytowanego pana doktora naruszają kolejne prawo człowieka – prawo do realizowania swoich planów życiowych , życia zgodnie ze swoimi przekonaniami. Utrudnianie dostępu do antykoncepcji jest łamaniem prawa do podejmowania niezależnych decyzji odnośnie życia seksualnego, kontroli własnego ciała. Jest dyskryminacją ze względu na płeć i klasę społeczną. Osoby zamożne poradzą sobie z zakupem antykoncepcji, mogą zapłacić za nią więcej. Ludzie ubożsi tracą możliwość kontroli nad seksualnością i rozrodem. Na przykładzie zacytowanych praw seksualnych, które są częścią praw człowieka wyraźnie widać jak błędny jest pogląd przeciwników, „że odpowiedzialne rodzicielstwo to płodne, hojne rodzicielstwo, i pierwszym, naturalnym sposobem na rozeznawanie woli Bożej jest przyjmowanie dzieci. Dzieci przychodzą jak wschodzące słońce, człowiek nie decyduje, czy słońce ma dzisiaj wzejść, czy nie, o życiu decyduje Pan Bóg.”4 Zacytowany fragment wypowiedzi pana ginekologa z Lublina wręcz obraża człowieka. Lekarz odmawia człowiekowi zdolności do kierowania swoimi planami rozrodczymi, uważa, że jednym obowiązkiem małżeństwa jest poddawanie się woli bożej i płodzenie dzieci bez ograniczeń. Ogranicza rozród do  płodzenia dzieci, nie podejmuje żadnych refleksji na temat wychowania tak licznego potomstwa. Każdy z nas ma prawo do kształtowania swojego życia według swoich planów i własnego światopoglądu.. Jednakże państwo powinno zachować neutralność światopoglądową i zapewnić obywatelom możliwość dokonywania wyboru zgodnie ze swoją moralnością i w oparciu o obowiązujące zasady etyczne.
           Poglądy cytowanego pana doktora naruszają kolejne prawo człowieka – prawo do realizowania swoich planów życiowych , życia zgodnie ze swoimi przekonaniami. Utrudnianie dostępu do antykoncepcji jest łamaniem prawa do podejmowania niezależnych decyzji odnośnie życia seksualnego, kontroli własnego ciała. Jest dyskryminacją ze względu na płeć i klasę społeczną. Osoby zamożne poradzą sobie z zakupem antykoncepcji, mogą zapłacić za nią więcej. Ludzie ubożsi tracą możliwość kontroli nad seksualnością i rozrodem. Na przykładzie zacytowanych praw seksualnych, które są częścią praw człowieka wyraźnie widać jak błędny jest pogląd przeciwników, „że odpowiedzialne rodzicielstwo to płodne, hojne rodzicielstwo, i pierwszym, naturalnym sposobem na rozeznawanie woli Bożej jest przyjmowanie dzieci. Dzieci przychodzą jak wschodzące słońce, człowiek nie decyduje, czy słońce ma dzisiaj wzejść, czy nie, o życiu decyduje Pan Bóg.”4 Zacytowany fragment wypowiedzi pana ginekologa z Lublina wręcz obraża człowieka. Lekarz odmawia człowiekowi zdolności do kierowania swoimi planami rozrodczymi, uważa, że jednym obowiązkiem małżeństwa jest poddawanie się woli bożej i płodzenie dzieci bez ograniczeń. Ogranicza rozród do  płodzenia dzieci, nie podejmuje żadnych refleksji na temat wychowania tak licznego potomstwa. Każdy z nas ma prawo do kształtowania swojego życia według swoich planów i własnego światopoglądu.. Jednakże państwo powinno zachować neutralność światopoglądową i zapewnić obywatelom możliwość dokonywania wyboru zgodnie ze swoją moralnością i w oparciu o obowiązujące zasady etyczne.       Badania pokazują, że około 80% Polek chce mieć w przyszłości dzieci i czerpać przyjemność z macierzyństwa. Aby pomóc ludziom łączyć rodzicielstwo z pracą opracowano skuteczne środki regulacji urodzin. Antykoncepcja to najprościej rzecz ujmując, sposoby postępowania chroniące przed ciążą bez konieczności powstrzymywania się od stosunków płciowych. Osoby o poglądach opozycyjnych wobec antykoncepcji uważają, że jej zdrową alternatywą jest obserwacja cyklu miesiączkowego kobiety, rysowanie wykresu i przyklejanie na nich naklejek. Naturalne planowanie rodziny to abstynencja seksualna w dni płodne i w dni poprzedzające płodność. Wyznacza się je na podstawie temperatury w pochwie, gęstości śluzu szyjkowego i stopnia rozwarcia szyjki macicy. Seksuolodzy nie zostawiają na tych metodach suchej nitki zarzucając im niską skuteczność, dużą możliwość popełnienia błędu, obecność zbyt wielu czynników obniżających skuteczność obserwacji, zagrożenie dla trwałości związku i zdrowia psychicznego partnerów. Wymuszona dniami płodnymi abstynencja seksualna sprzyja rozdrażnieniu, problemom w związku. Oczywiście zwolennicy metod naturalnych podkreślają, że abstynencja wzmacnia związek, uczy cierpliwości. Doświadczenia wielu osób, które na forach internetowych opowiadają o swoich przeżyciach, o strachu przed ciążą i o obawach o trwałość małżeństwa przeczą twierdzeniom promotorów naturalnego planowania rodziny. Uwaga, należy odróżnić naturalne planowanie rodziny od naturalnego rozpoznawania płodności. Obie metody opierają się na wyznaczaniu dni płodnych poprzez obserwację cyklu kobiety i na tym ich podobieństwo kończy się. Naturalne metody rozpoznawania płodności nie wykluczają stosowania prezerwatyw i pianek plemnikobójczych, a w związku z tym nie wiążą się z koniecznością abstynencji w dniach płodnych. Wyznaczanie dni płodnych służy poznaniu organizmu i określeniu dni największego prawdopodobieństwa zajścia w ciążę. W te dni możliwe jest stosowanie prezerwatyw. Naturalne planowanie rodziny jest nacechowane ideologicznie, powiązane z nauką wiodącej w Polsce instytucji religijnej i ze względu na obsesję owej instytucji w kwestii antykoncepcji, całkowicie zakazuje stosowania nawet prezerwatyw. W antykoncepcji upatruje się przyczynę rozwiązłości, sprzeciw wobec planów bożych.
                                  Badania pokazują, że około 80% Polek chce mieć w przyszłości dzieci i czerpać przyjemność z macierzyństwa. Aby pomóc ludziom łączyć rodzicielstwo z pracą opracowano skuteczne środki regulacji urodzin. Antykoncepcja to najprościej rzecz ujmując, sposoby postępowania chroniące przed ciążą bez konieczności powstrzymywania się od stosunków płciowych. Osoby o poglądach opozycyjnych wobec antykoncepcji uważają, że jej zdrową alternatywą jest obserwacja cyklu miesiączkowego kobiety, rysowanie wykresu i przyklejanie na nich naklejek. Naturalne planowanie rodziny to abstynencja seksualna w dni płodne i w dni poprzedzające płodność. Wyznacza się je na podstawie temperatury w pochwie, gęstości śluzu szyjkowego i stopnia rozwarcia szyjki macicy. Seksuolodzy nie zostawiają na tych metodach suchej nitki zarzucając im niską skuteczność, dużą możliwość popełnienia błędu, obecność zbyt wielu czynników obniżających skuteczność obserwacji, zagrożenie dla trwałości związku i zdrowia psychicznego partnerów. Wymuszona dniami płodnymi abstynencja seksualna sprzyja rozdrażnieniu, problemom w związku. Oczywiście zwolennicy metod naturalnych podkreślają, że abstynencja wzmacnia związek, uczy cierpliwości. Doświadczenia wielu osób, które na forach internetowych opowiadają o swoich przeżyciach, o strachu przed ciążą i o obawach o trwałość małżeństwa przeczą twierdzeniom promotorów naturalnego planowania rodziny. Uwaga, należy odróżnić naturalne planowanie rodziny od naturalnego rozpoznawania płodności. Obie metody opierają się na wyznaczaniu dni płodnych poprzez obserwację cyklu kobiety i na tym ich podobieństwo kończy się. Naturalne metody rozpoznawania płodności nie wykluczają stosowania prezerwatyw i pianek plemnikobójczych, a w związku z tym nie wiążą się z koniecznością abstynencji w dniach płodnych. Wyznaczanie dni płodnych służy poznaniu organizmu i określeniu dni największego prawdopodobieństwa zajścia w ciążę. W te dni możliwe jest stosowanie prezerwatyw. Naturalne planowanie rodziny jest nacechowane ideologicznie, powiązane z nauką wiodącej w Polsce instytucji religijnej i ze względu na obsesję owej instytucji w kwestii antykoncepcji, całkowicie zakazuje stosowania nawet prezerwatyw. W antykoncepcji upatruje się przyczynę rozwiązłości, sprzeciw wobec planów bożych.   Sterowanie płodnością to konieczność dla współczesnej kobiety od dnia inicjacji seksualnej do końca menopauzy. Arsenał środków antykoncepcyjnych dla mężczyzn jest bardzo ograniczony. Są testowane tabletki dla mężczyzn i zastrzyki, ale żaden z tych produktów nie jest jeszcze dostępny w masowej sprzedaży. Dbanie o antykoncepcję spada głównie na kobiety, choć nie zwalnia to panów od obowiązku używania prezerwatyw w celu uniknięcia zakażenia chorobami wenerycznymi, zwłaszcza jeżeli nie żyją w stałym związku. Współczesne techniki antykoncepcyjne zlikwidowały lęk przed niepożądanym dzieckiem i kobieta nie musi już się bać się skutków współżycia seksualnego. Nastąpiło całkowite rozdzielenie seksu od rozrodu. Społeczeństwo stało się szczęśliwsze i zdrowsze. Kobiety stosując antykoncepcję są pod regularną opieką ginekologa. Oczywiście wzrosła liczba zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową, ale są one rozpoznawane we wczesnym stadium i skutecznie leczone. Przyczyną zakażeń są kontakty seksualne i wczesna inicjacja (przed 18 rokiem życia) a nie składniki środków antykoncepcyjnych. Udane życie seksualne sprawia, że ludzie lepiej czują się  pod względem psychicznym – w końcu częściej okazują sobie miłość i bliskość bez strachu  o nieplanowaną ciążę Antykoncepcja służy zarówno kobiecie, mężczyźnie i potencjalnemu dziecku, które przychodzi na świat wtedy, kiedy jest najbardziej oczekiwane – jest ogromną radością, spełnieniem marzeń rodziców.  Nie ulega wątpliwości, że nawet nieplanowana ciąża może szczęściem, kiedy minie pierwszy szok. Kobieta i mężczyzna zaakceptują ją i pokochają dziecko. W końcu ciąża trwa 9 miesięcy, a to bardzo dużo czasu, aby uporządkować swoje życie, zaakceptować nowego członka rodziny i cieszyć, że wkrótce przyjdzie na świat.  Antykoncepcja sprzyja tworzeniu więzi rodzinnych i kochającej się rodziny. Dziecko stanowi dopełnienie kobiecości i męskości, postawienie kropki nad „i” w naszym życiu. Nie ma specjalnego znaczenia ile mamy lat w momencie, kiedy zostajemy rodzicami, czy mamy lat 18, 25, 30, 37 , czy jesteśmy na początku drogi życiowej, czy mamy stabilną sytuację materialną. Ważne jest, aby kochać dziecko, opiekować się nim, pokazywać świat, stworzyć małemu człowiekowi bezpieczny dom, pełen miłości, wolny od przemocy.
                    Sterowanie płodnością to konieczność dla współczesnej kobiety od dnia inicjacji seksualnej do końca menopauzy. Arsenał środków antykoncepcyjnych dla mężczyzn jest bardzo ograniczony. Są testowane tabletki dla mężczyzn i zastrzyki, ale żaden z tych produktów nie jest jeszcze dostępny w masowej sprzedaży. Dbanie o antykoncepcję spada głównie na kobiety, choć nie zwalnia to panów od obowiązku używania prezerwatyw w celu uniknięcia zakażenia chorobami wenerycznymi, zwłaszcza jeżeli nie żyją w stałym związku. Współczesne techniki antykoncepcyjne zlikwidowały lęk przed niepożądanym dzieckiem i kobieta nie musi już się bać się skutków współżycia seksualnego. Nastąpiło całkowite rozdzielenie seksu od rozrodu. Społeczeństwo stało się szczęśliwsze i zdrowsze. Kobiety stosując antykoncepcję są pod regularną opieką ginekologa. Oczywiście wzrosła liczba zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową, ale są one rozpoznawane we wczesnym stadium i skutecznie leczone. Przyczyną zakażeń są kontakty seksualne i wczesna inicjacja (przed 18 rokiem życia) a nie składniki środków antykoncepcyjnych. Udane życie seksualne sprawia, że ludzie lepiej czują się  pod względem psychicznym – w końcu częściej okazują sobie miłość i bliskość bez strachu  o nieplanowaną ciążę Antykoncepcja służy zarówno kobiecie, mężczyźnie i potencjalnemu dziecku, które przychodzi na świat wtedy, kiedy jest najbardziej oczekiwane – jest ogromną radością, spełnieniem marzeń rodziców.  Nie ulega wątpliwości, że nawet nieplanowana ciąża może szczęściem, kiedy minie pierwszy szok. Kobieta i mężczyzna zaakceptują ją i pokochają dziecko. W końcu ciąża trwa 9 miesięcy, a to bardzo dużo czasu, aby uporządkować swoje życie, zaakceptować nowego członka rodziny i cieszyć, że wkrótce przyjdzie na świat.  Antykoncepcja sprzyja tworzeniu więzi rodzinnych i kochającej się rodziny. Dziecko stanowi dopełnienie kobiecości i męskości, postawienie kropki nad „i” w naszym życiu. Nie ma specjalnego znaczenia ile mamy lat w momencie, kiedy zostajemy rodzicami, czy mamy lat 18, 25, 30, 37 , czy jesteśmy na początku drogi życiowej, czy mamy stabilną sytuację materialną. Ważne jest, aby kochać dziecko, opiekować się nim, pokazywać świat, stworzyć małemu człowiekowi bezpieczny dom, pełen miłości, wolny od przemocy.       Edukacja seksualna - brakujący przedmiot w polskiej szkole, cz. 2
 W poprzednim artykule pisałam o konieczności wprowadzenia edukacji seksualnej do polskich szkół i o konsekwencjach wnikających z jej braku. W tym odcinku skoncentruje się o stereotypach krążących wokół zagadnienia. O edukacji seksualnej, a szerzej o ludzkiej seksualności krążą mity, związane głównie z modelem wychowania i religijnością. Nie jest to tylko polski problem – jest to kłopot wielu społeczeństw, które w ostatnich 20 latach zmagają się z przenikaniem tendencji konserwatywnych z nowoczesnymi.
W poprzednim artykule pisałam o konieczności wprowadzenia edukacji seksualnej do polskich szkół i o konsekwencjach wnikających z jej braku. W tym odcinku skoncentruje się o stereotypach krążących wokół zagadnienia. O edukacji seksualnej, a szerzej o ludzkiej seksualności krążą mity, związane głównie z modelem wychowania i religijnością. Nie jest to tylko polski problem – jest to kłopot wielu społeczeństw, które w ostatnich 20 latach zmagają się z przenikaniem tendencji konserwatywnych z nowoczesnymi.  
środa, 17 lipca 2013
Edukacja seksualna -brakujący przedmiot w polskiej szkole
 Brakujący przedmiot -edukacja seksualna, część 1
W jednym z programów publicystycznych Premier otrzymał listę z pytaniami czytelników jednego internetowego portalu. Wśród pytań pojawiała się kwestia edukacji seksualnej, a w zasadzie jej braku. Kancelaria Premiera odpowiedziała, że edukacja seksualna jest realizowana na przedmiocie „wychowanie do życia w rodzinie”, w klasie 5i 6 szkoły podstawowej, w gimnazjum i w szkołach ponadgimnazjalnych.  Oczywiście, istnieje przedmiot zwany „wychowanie do życia w rodzinie”, problem w tym, że przedmiot nie ma nic wspólnego z edukacją seksualną, a realizuje założenia ideologiczne.  
 Wielu czytelników może mieć wrażenie, że mówienie o różnych aspektach rodziny jest sprzeczne z tradycyjnymi wartościami. Takiej sprzeczności nie ma, jeżeli zauważymy, że w rodzinie chodzi o coś więcej niż zalegalizowanie związku. Rodzina powinna być filarem bezpieczeństwa dla dzieci i dorosłych,  miejscem pełnym miłości, zrozumienia, wzajemnej odpowiedzialności.  Kwestia orientacji seksualnej nie ma żadnego znaczenia i jest prywatną, bardzo intymną sprawą.
Brakujący przedmiot -edukacja seksualna, część 1
W jednym z programów publicystycznych Premier otrzymał listę z pytaniami czytelników jednego internetowego portalu. Wśród pytań pojawiała się kwestia edukacji seksualnej, a w zasadzie jej braku. Kancelaria Premiera odpowiedziała, że edukacja seksualna jest realizowana na przedmiocie „wychowanie do życia w rodzinie”, w klasie 5i 6 szkoły podstawowej, w gimnazjum i w szkołach ponadgimnazjalnych.  Oczywiście, istnieje przedmiot zwany „wychowanie do życia w rodzinie”, problem w tym, że przedmiot nie ma nic wspólnego z edukacją seksualną, a realizuje założenia ideologiczne.  
 Wielu czytelników może mieć wrażenie, że mówienie o różnych aspektach rodziny jest sprzeczne z tradycyjnymi wartościami. Takiej sprzeczności nie ma, jeżeli zauważymy, że w rodzinie chodzi o coś więcej niż zalegalizowanie związku. Rodzina powinna być filarem bezpieczeństwa dla dzieci i dorosłych,  miejscem pełnym miłości, zrozumienia, wzajemnej odpowiedzialności.  Kwestia orientacji seksualnej nie ma żadnego znaczenia i jest prywatną, bardzo intymną sprawą. 
wtorek, 16 lipca 2013
Piękna w kostiumie kąpielowym
Lato - moja ulubiona pora roku. Dookoła widzę roześmianych ludzi. Wakacje dobroczynnie działają na nastrój, stajemy się pogodniejsi, radośniejsi, mamy nieograniczone pokłady życiowej energii. Słońce działa zbawiennie na cerę i psychikę – od razu nabieramy rumieńców i mamy lepszą kondycję. W lecie chowamy do szafy ciemne ubrania się także ubrania. Ubieramy odzież w letnich kolorach, to znaczy w barwach jasnych, z delikatnych, przewiewnych materiałów. Typowo letnim strojem jest kostium kąpielowy
  Stroje są bajecznie kolorowe, dostępne w
każdym wzorze – od kwiatowego do jednolitego z elementem
biżuterii. .
Oglądając tegoroczne  propozycje można wysunąć wniosek,
że dozwolone są wszelkie wariacje, byleby kostium pasował do
figury. Od kilku sezonów królują mocne kolory i nietypowe
połączenia, które pozwalają na odrobinę odmiany, np: zestawienie
błękitu z kolorem pomarańczowym lub pistacjowym. Wybór kostiumu
zależy od naszej odwagi i usposobienia. Moda jest demokratyczna,
stawia przede wszystkim na indywidualizm.
   Kobiety chcą, aby  kostium kąpielowy nie tylko pokazywał walory
sylwetki, ale także,a by podkreślał osobowość. Kostium kąpielowy
ma być wygodny, to znaczy nie może zsuwać się w trakcie
pływania, grania w siatkówkę, zjeżdżania z basenowej zjeżdżalni. Wygodne
są również kostiumy jednoczęściowe pozwalające ukryć mankamenty sylwetki. Tego lata królują kolory pastelowe,
choć nie brakuje propozycji  w odcieniach grantu, brązu i czerni, często z dodatkami w pastelowych barwach.
Styliści i projektanci doszli do wniosku, że im bardziej kolorowo,
tym weselej i dlatego tego lata nie ma ograniczeń w kolorystyce kostiumów.  Gust, jeżeli
chodzi o kolor każda pani ma inny. Rynek musi nadążyć za
potrzebami klientki i nie powinien ograniczać sztucznymi trendami jej wyboru.  Widoczny jest powrót złotych dodatków, a
nawet całych kostiumów w tym kolorze.  W tym kolorze bardzo dobrze wyglądają brunetki się , bowiem złoto ładnie podkreśla ich
ciemniejszą karnację. Na odrobinę  uwagi zasługują kostiumy
mające elementy biżuterii jako wykończenia
Kobiety chcą, aby  kostium kąpielowy nie tylko pokazywał walory
sylwetki, ale także,a by podkreślał osobowość. Kostium kąpielowy
ma być wygodny, to znaczy nie może zsuwać się w trakcie
pływania, grania w siatkówkę, zjeżdżania z basenowej zjeżdżalni. Wygodne
są również kostiumy jednoczęściowe pozwalające ukryć mankamenty sylwetki. Tego lata królują kolory pastelowe,
choć nie brakuje propozycji  w odcieniach grantu, brązu i czerni, często z dodatkami w pastelowych barwach.
Styliści i projektanci doszli do wniosku, że im bardziej kolorowo,
tym weselej i dlatego tego lata nie ma ograniczeń w kolorystyce kostiumów.  Gust, jeżeli
chodzi o kolor każda pani ma inny. Rynek musi nadążyć za
potrzebami klientki i nie powinien ograniczać sztucznymi trendami jej wyboru.  Widoczny jest powrót złotych dodatków, a
nawet całych kostiumów w tym kolorze.  W tym kolorze bardzo dobrze wyglądają brunetki się , bowiem złoto ładnie podkreśla ich
ciemniejszą karnację. Na odrobinę  uwagi zasługują kostiumy
mające elementy biżuterii jako wykończenia
. Łączą dwa w jednym – kostium i dodatki. Trudno na plaży nosić korale broszki, czy łańcuszki – przeszkadzają w swobodnym poruszaniu się i opalaniu. Kupując taki kostium mamy dodatek biżuterii przez cały czas. Pomysł można uznać za trafiony w potrzeby kobiet. Plaże mienią się kolorami kostiumów, są swoistą rewią mody – plażowiczki dumnie prezentują swoje kształty.
Jak dopasować kostium do figury?
 Największym problemem kobiety jest niedoskonałość figury. Marnym pocieszeniem jest pogląd, że 
nie ma figury idealnej. Kanony kobiecej figury określają projektanci mody, tradycja i oczekiwania społeczne. Z drugiej strony kobiety mają wyobrażenia o idealnej figurze. W kobiecym odczuciu idealna figura to sylwetka bez
brzucha, z jędrnym biustem i napiętymi pośladkami. Dla 
wyobrażenia zachwycającej  figury jesteśmy w stanie katować się dietami
, ćwiczeniami, a nawet ryzykować zdrowie zażywając podejrzane specyfiki przyśpieszające spalanie tłuszczu. A efekt – no, cóż daleki
od zakładanego. Nawet jeżeli uda się trochę schudnąć , to następuje efekt jojo 
i kobieta ma wrażenie syzyfowej pracy. Po kuracji pozostają paskudne fałdy skóry, które psują radość ze zgubienia kilku kilogramów i sprawiają, że nadal wstydzimy się nałożyć kostium kąpielowy. Tymczasem styliści twierdzą, że lato nie musi być koszmarem. Nie musimy wstydzić się swojego ciała. Wystarczy je zaakceptować i dobrać kostium kąpielowy do figury. Osoby o większym
rozmiarze powinny kupować kostiumy jednoczęściowe, osoby szczupłe
dwuczęściowe. Kobiety szczupłe niekorzystnie wyglądają w stroju
jednoczęściowym.
Tymczasem styliści twierdzą, że lato nie musi być koszmarem. Nie musimy wstydzić się swojego ciała. Wystarczy je zaakceptować i dobrać kostium kąpielowy do figury. Osoby o większym
rozmiarze powinny kupować kostiumy jednoczęściowe, osoby szczupłe
dwuczęściowe. Kobiety szczupłe niekorzystnie wyglądają w stroju
jednoczęściowym.
Panie grubsze źle prezentują się w bikini. Oczywiste jest to, że dobrze wygląda się jedynie we dobranym do sylwetki rozmiarze. Za mały lub za duży kostium jest niewygodny i brzydko prezentuje się na ciele. Ciasne figi lub dół kostiumu mogą spowodować uciskanie miejsc intymnych, otarcia, a nawet kłopotliwe w leczeniu infekcje. Za mały stanik  nie zmniejszy
biustu, a dodatkowo uwidoczni  wszystkie fałdki i
wystające spod stanika piersi. Zamiast atrakcyjnie wygląda się
karykaturalnie. Duży biust sprawia problemy w doborze stroju
plażowego. Większość strojów nawet jeżeli kupujemy kostium w
rozmiarze 40-44 ma za małe miseczki.  Numeracja często jest
zaniżona. Najlepiej byłoby kupować stanik w innym rozmiarze niż figi, ale raczej nie spotyka się takich udogodnień dla klientek. Nie oznacza to, że mamy deformować piersi, aby na siłę
wcisnąć je w mniejszą miseczkę – lepiej kupić droższy
kostium, ale z właściwie dobranym biustonoszem.
Za mały stanik  nie zmniejszy
biustu, a dodatkowo uwidoczni  wszystkie fałdki i
wystające spod stanika piersi. Zamiast atrakcyjnie wygląda się
karykaturalnie. Duży biust sprawia problemy w doborze stroju
plażowego. Większość strojów nawet jeżeli kupujemy kostium w
rozmiarze 40-44 ma za małe miseczki.  Numeracja często jest
zaniżona. Najlepiej byłoby kupować stanik w innym rozmiarze niż figi, ale raczej nie spotyka się takich udogodnień dla klientek. Nie oznacza to, że mamy deformować piersi, aby na siłę
wcisnąć je w mniejszą miseczkę – lepiej kupić droższy
kostium, ale z właściwie dobranym biustonoszem.
Dobór stroju jest trudniejszy niż kupowanie biustonosza lub jeansów. W zbyt ciasnych miseczkach biust wypływa ze stanika w części górnej – mamy wrażenie, że mamy dwie pary piersi. Pozostała część biustu jest spłaszczona- jest to niewygodne i szkodliwe dla piersi – doprowadza do bólu. Wiadomo, że jakikolwiek ból w piersi stawia na nogi- jest wydarzeniem bardzo stresującym, generującym najgorsze podejrzenia o włókniaki i guzy.
i kobieta ma wrażenie syzyfowej pracy. Po kuracji pozostają paskudne fałdy skóry, które psują radość ze zgubienia kilku kilogramów i sprawiają, że nadal wstydzimy się nałożyć kostium kąpielowy.
Panie grubsze źle prezentują się w bikini. Oczywiste jest to, że dobrze wygląda się jedynie we dobranym do sylwetki rozmiarze. Za mały lub za duży kostium jest niewygodny i brzydko prezentuje się na ciele. Ciasne figi lub dół kostiumu mogą spowodować uciskanie miejsc intymnych, otarcia, a nawet kłopotliwe w leczeniu infekcje.
Dobór stroju jest trudniejszy niż kupowanie biustonosza lub jeansów. W zbyt ciasnych miseczkach biust wypływa ze stanika w części górnej – mamy wrażenie, że mamy dwie pary piersi. Pozostała część biustu jest spłaszczona- jest to niewygodne i szkodliwe dla piersi – doprowadza do bólu. Wiadomo, że jakikolwiek ból w piersi stawia na nogi- jest wydarzeniem bardzo stresującym, generującym najgorsze podejrzenia o włókniaki i guzy.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
 




